Premier Chorwacji Andrej Plenković powiedział, że Komisja Europejska nie ma jurysdykcji w sprawach granicznych. Wyraził opinię, że spory terytorialne powinny być rozstrzygane pomiędzy dwoma państwami.

Zdaniem Plenkovicia "oświadczenie Komisji Europejskiej nie ma mocy politycznej ani prawnej".

Reklama

Werdykt Trybunału Arbitrażowego przyznaje Słowenii przeważającą większość Zatoki Pirańskiej na Adriatyku i przyznaje jej dostęp do wód międzynarodowych przez wody chorwackie, przy czym Chorwacja zachowuje kontrolę nad częścią zatoki.

Pięcioosobowy trybunał z siedzibą w Hadze podjął decyzję, by ustanowić granicę na zatoce, przyznając Słowenii korytarz wodny szerokości 2,5 mil morskich i długości 10 mil morskich, który połączy słoweńskie wody terytorialne z wodami międzynarodowymi. Słowenia ma dostęp do morza jedynie na długości 46 km, a Chorwacja - prawie 1800 km.

Zaraz po wydaniu werdyktu w czwartek premier Plenković zapowiedział, że Chorwacja "nie zamierza wcielić go w życie". Grozi to poważnym wzrostem napięcia wokół kwestii swobodnego dostępu Słowenii do żeglugi na wodach międzynarodowych.

Spór graniczny dotyczy liczącej 19 km kw. Zatoki Pirańskiej - akwenu wokół słoweńskiego portu Piran, dolnego odcinka rzeki Dragonja na półwyspie Istria i niewielkich rejonów przygranicznych wokół rzeki Mura we wschodniej Słowenii. Słoweńcy, powołując się na tradycję historyczną i konwencję ONZ o prawie morskim, rościli sobie prawa do całego akwenu, a Chorwaci - opierając się na tej samej konwencji, tyle że inaczej interpretowanej - byli skłonni się nim podzielić.

Z powodu sporu granicznego sięgającego 1991 roku, czyli ogłoszenia przez obydwie jugosłowiańskie republiki niepodległości Słowenia zablokowała w grudniu 2008 roku negocjacje Chorwacji z Unią Europejską. W listopadzie 2009 roku Zagrzeb zgodził się na rozstrzygnięcie wieloletniego sporu granicznego na drodze arbitrażu i obydwa kraje podpisały odpowiednie porozumienie. Negocjacje z UE zostały wtedy wznowione i 1 lipca 2013 roku Chorwacja stała się 28. członkiem Unii.

Reklama

W 2015 roku Chorwacja, pod pretekstem skandalu, w który był zamieszany słoweński sędzia Trybunału, zapowiedziała, że wycofuje się z udziału w tej międzynarodowej procedurze rozstrzygania sporu. Trybunał uznał tę decyzję Zagrzebia za niebyłą i kontynuował rozstrzyganie problemu.