Nie mamy żadnego problemu w stosunkach z Niemcami, ani z Holandią, ani też z Belgią. Przeciwnie: ich przywódcy są moimi starymi przyjaciółmi. Dopuścili się wobec mnie niesprawiedliwości, ale to osobna sprawa - powiedział prezydent Turcji w rozmowie z dziennikarzami na pokładzie samolotu, którym udawał się w tym tygodniu z wizytą do Czadu i do Tunezji.
Wypowiedzi prezydenta Turcji relacjonuje w czwartkowym numerze turecki dziennik "Hurriyet".
Erdogan, zapytany o planowane wizyty w krajach Unii Europejskiej, odpowiedział dziennikarzom: "nie ma żadnego powodu, aby ich nie składać".
Zawsze to powtarzałem: powinniśmy jak najbardziej redukować liczbę nieprzyjaciół i zwiększać liczbę przyjaciół - podkreślił prezydent, który po próbie zamachu stanu w jego kraju w lipcu 2016 r. niemal zawiesił negocjacje w sprawie kandydatury Turcji do UE.
Z holenderskim premierem (Markiem) Rutte na przykład miałem bardzo dobre stosunki. Z Belgią - to samo. Należy dodać, że podobnie z Niemcami, czy to z (byłym szefem MSZ, obecnym prezydentem Frankiem Walterem) Steinmeierem, czy z (kanclerzem Angelą) Merkel, nasze stosunki były bardzo dobre - mówił Erdogan.
Były problemy, ale nasze rozmowy były doskonałe - powtórzył prezydent Turcji, który położył duży nacisk na zbieżność jego poglądów w sprawie uznania przez prezydenta USA Donalda Trumpa Jerozolimy za stolicę Izraela.
Według Erdogana - pisze AFP - spotkanie w Watykanie z papieżem Franciszkiem, który również krytykował amerykańską decyzję, także może być brane pod uwagę.
Erdogan dał do zrozumienia, że stanowisko krajów Unii Europejskiej w sprawie Jerozolimy może przyczynić się do polepszenia stosunków z Turcją.
Dodał, że poprosił te kraje o poparcie, aby doprowadzić do uchwalenia w Zgromadzeniu Ogólnym Narodów Zjednoczonych rezolucji przeciwko ogłoszonemu przez USA uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela.
W tej sprawie mamy jednakowe poglądy. Przed kilkoma dniami dzwoniłem do Steinmeiera, aby mu podziękować. Od Ruttego także doszły sygnały, że nasze stosunki się poprawiają. Wszystko to jest bardzo zadowalające. Chcemy przecież mieć dobre stosunki z Unią Europejską i krajami UE - podsumował turecki prezydent swe wypowiedzi wobec dziennikarzy towarzyszących mu na pokładzie samolotu.