Powiązana z holdingiem Wekselberga Renova Group firma Columbus Nova przekazała 500 tys. dol. spółce Cohena Essential Consultants; z tych funduszy zapłacił on Stormy Daniels, aktorce porno, która utrzymuje, że miała romans z Trumpem, 130 tys. dol. - podaje brytyjski dziennik. Cohen chciał kupić jej milczenie w 2016 roku, aby nie zaszkodziła kampanii wyborczej jego klienta.

Reklama

Columbus Nova zaprzecza tym zarzutom i podkreśla, że jest firmą amerykańską. Ale w dokumentach, jakie przedłożyła komisji papierów wartościowych USA (SEC) w 2017 roku, spółka przedstawia się jako amerykańska filia Renova Group - pisze "FT". Ponadto szef Columbus Nova jest kuzynem Wekselberga. "Wall Street Journal" podaje, że jeszcze we wtorek Columbus Nova informowała na swym portalu, że jest "wehikułem inwestycyjnym Renova".

Sam Wekselberg to według "Forbesa" dziewiąty pod względem zamożności rosyjski miliarder, którego fortuna oceniana jest na 13,5 mld dol. Uchodzi za człowieka blisko powiązanego z Kremlem. W kwietniu został objęty amerykańskimi sankcjami, nałożonymi na ludzi z otoczenia prezydenta Władimira Putina między innymi w związku z aneksją Krymu.

Wekselberg i jego kuzyn, szef Columbus Group Andy Intrater zostali przesłuchani przez amerykańskich śledczych w związku z przelewami na rzecz Essential Consultants. Intrater wpłacił też znaczne środki na kampanię wyborczą Trumpa, 250 tys. dol. na jego inaugurację i przelał nawet 35 tys. dol. na fundusz reelekcji prezydenta. Wekselberg kontroluje też Bank Cypru; do niedawna jego wiceprezesem i znaczącym udziałowcem był obecny minister handlu USA Wilbur Ross. Obydwaj byli zaangażowani w ratowanie tego banku podczas kryzysu finansowego w 2014 roku - podaje "FT".

Reklama

Spółka Essential Consultants posłużyła Cohenowi do zbierania pieniędzy również od innych donatorów - podaje Reuters. Prawnik Trumpa pobierał bardzo duże honoraria za obiecywanie dostępu do prezydenta. Wekselberg, amerykański gigant telekomunikacyjny AT&T, koncern farmaceutyczny Novartis i inne amerykańskie spółki, a nawet południowokoreańska firma lotnicza Korea Aerospace zapłaciły znaczące sumy Essential Consultants - pisze "New York Times" w czwartkowym artykule redakcyjnym.

W środę Novartis przyznał, że na usługi Cohena wydał 1,2 mld dol. AT&T wydała komunikat, że zapłaciła mu 200 tys. dol. Obie firmy przyznały, że skontaktował się z nimi zespół prokuratora specjalnego Roberta Muellera, który prowadzi śledztwo ws. Russiagate - podaje AP. Jak komentuje "Wall Street Journal", Essential Consultants, firma założona po to, by przelewać ciche pieniądze, ewoluowała tak, że stała się ogniwem federalnego śledztwa, które uderza w administrację Trumpa. Jest też przedmiotem dochodzenia Roberta Muellera w sprawie ingerencji w wybory.

Ponadto nowojorski prokurator federalny prowadzi dochodzenie karne dotyczące bankowych defraudacji, prania pieniędzy i innych przestępstw, o które podejrzewany jest Cohen - podaje "WSJ". Dochodzenie, którym objęty został Cohen, zostało wszczęte dzięki informacjom zespołu Muellera. Nie jest jasne, czy i ile wiedział Trump o poczynaniach Cohena.

Reklama

"NYT" zwraca uwagę, że "podejrzane pieniądze" napływały do firmy Trumpa już wcześniej. "Washington Post" podał niedawno, że mimo licznych bankructw deweloperskie imperium Trumpa w ciągu dekady poprzedzającej wybory prezydenckie przestało nagle pożyczać pieniądze od banków, ale od początku 2006 roku wydało 400 mln dol. w gotówce na różne projekty.

Synowie Trumpa - Donald junior i Eric - przyznawali w minionych latach, że firma pozyskiwała rosyjskie fundusze. W 2008 roku Donald junior powiedział, że Rosjanie odpowiadają za "nieproporcjonalnie" dużą część aktywów Trump Organization; Widzimy, że dużo pieniędzy płynie z Rosji - dodał. W roku 2013 Eric powiedział: Nie polegamy na amerykańskich bankach. Wszelkie fundusze, jakich potrzebujemy, mamy z Rosji.

Dochodzenie prokuratora Muellera koncentruje się ostatnio na finansach firmy i otoczenia Trumpa. Objęcie śledztwem jego osobistego prawnika zirytowało na tyle prezydenta, że zagroził zwolnieniem Muellera. Zareagowali na to przywódcy Republikanów i Demokratów w Senacie USA, Mitch McConnell i Chuck Schumer, którzy powiedzieli, że należy umożliwić Muellerowi dokończenie śledztwa. Część senatorów popiera przyjęcie ustawy, która chroniłaby prokuratora przez zwolnieniem.

Jednak komentatorka Fox News Victoria Toensing napisała w czwartek, że Senat powinien bronić konstytucyjnych uprawnień Trumpa, a nie Muellera. Zdaniem Toensing, jeżeli prokurator specjalny nakłoni Trumpa do składania zeznań w sprawie Russiagate, to przekaże je Kongresowi, aby rozważył impeachment prezydenta.

Zespół Muellera prowadzi dochodzenia w sprawie ingerencji Rosjan w wybory w USA i kontaktów ludzi z otoczenia Trumpa z przedstawicielami Kremla, a ostatnio zaczął badać sprawy koncernu prezydenta - Trump Organization. Prokurator specjalny zabiega o przesłuchanie prezydenta i prawdopodobnie chce się skoncentrować na zarzutach o blokowanie działania wymiaru sprawiedliwości.

Rudy Giuliani, były burmistrz Nowego Jorku, który ostatnio dołączył do zespołu obrońców Trumpa, obawia się, że prezydent - jeśli będzie zeznawał - wpadnie w pułapkę oskarżenia o krzywoprzysięstwo.