MSZ wskazało, że gdy Rosja podjęła próbę przejęcia kontroli nad Interpolem poprzez wysunięcie swojego kandydata na szefa tej organizacji, ukraińska dyplomacja i policja przeprowadziły kampanię przeciwko niemu.

Reklama

"Jej celem było niedopuszczenie do spełnienia planów Rosji, która chciała wykorzystać tę cieszącą się autorytetem organizację międzynarodową do jeszcze większej ingerencji, sabotażu i zerwania wysiłków społeczności międzynarodowej na rzecz realizacji celów statutowych Interpolu oraz do realizacji zamiarów rosyjskich służb specjalnych na terytorium innych państw" – czytamy w komunikacie MSZ.

Agencja Associated Press zwraca uwagę, że wybór kandydatka Korei Południowej "jest ciosem" dla Rosji, która forsowała na to stanowisko swojego przedstawiciela Aleksandra Prokopczuka. Kandydaturze tej sprzeciwiały się Ukraina i Litwa, grożąc wyjściem z Interpolu, jeśli na jego czele stanie kandydat Rosji.

Poprzedni szef tej instytucji, Chińczyk Meng Hongwei, w październiku podał się do dymisji. W jego kraju poinformowano, że toczy się przeciwko niemu śledztwo w związku z podejrzeniem o przyjmowanie łapówek.

W dniach 18-21 listopada w Dubaju odbywa się Zgromadzenie Ogólne Interpolu, międzynarodowej organizacji policyjnej, które ma wyłonić nowego szefa tej instytucji. Poprzedni, Chińczyk Meng Hongwei, w październiku podał się do dymisji. W jego kraju poinformowano, że toczy się przeciwko niemu śledztwo w związku z podejrzeniem o przyjmowanie łapówek.

Wśród kandydatów na następcę Menga jednym z faworytów był rosyjski generał Aleksandr Prokopczuk, dotychczasowy wiceszef Interpolu.

Czterech senatorów amerykańskich, reprezentujących obie partie - Demokratyczną i Republikańską, opublikowało apel, w którym wezwało administrację prezydenta USA Donalda Trumpa, by sprzeciwiła się kandydaturze Prokopczuka. "To tak, jakby postawić lisa na straży kurnika" - oświadczyli autorzy listu. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ocenił we wtorek, że list jest ingerencją w procesy wyborcze w tej organizacji.

Trwa ładowanie wpisu

W poniedziałek Ukraina zagroziła, że zrezygnuje z członkostwa w Interpolu, jeśli na jego czele stanie przedstawiciel Rosji. Dzień później MSW w Wilnie ogłosił, że Litwa zagłosuje przeciwko kandydaturze Rosjanina na stanowisko szefa Interpolu, a litewski Sejm przyjął rezolucję, w której zapowiedział, że w przypadku wyboru Prokopczuka Litwa rozważy wyjście z tej organizacji.