Korobow karierę w wywiadzie wojskowym rozpoczął w 1985 roku. Na czele tych służb, nazywanych często ich historyczną nazwą - GRU (Główny Zarząd Wywiadowczy), stanął w styczniu 2016 roku. Objął to stanowisko po nagłej śmierci swego poprzednika gen. Igora Sierguna. Wówczas podano o nim niewiele informacji; praktycznie nie było wiadomo o udziale Korobowa w jakichś wydarzeniach publicznych.

Reklama

Zarząd Główny należy do najbardziej zamkniętych służb w Rosji. Jego struktura, skład liczbowy, jak i biografie kierownictwa są tajemnicą państwową. W ZSRR w przeciwieństwie do rządowego Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB), dublujący jego działalność na arenie zagranicznej GRU funkcjonował całkowicie poza sferą publiczną. O tym, że instytucja taka w ogóle istnieje, zaczęto otwarcie mówić dopiero za czasów gorbaczowowskiej pierestrojki w drugiej połowie lat 80. GRU przetrwał też rozpad ZSRR bez większych wstrząsów organizacyjnych. Zmienił nazwę na "Zarząd Główny" w 2010 roku.

Jednak w ostatnich miesiącach wywiad wojskowy znalazł się w centrum napięć międzynarodowych po próbie zabójstwa w angielskim Salisbury byłego funkcjonariusza tych służb, którzy przeszedł na stronę brytyjską, Siergieja Skripala. Władze Wielkiej Brytanii oskarżyły o ten zamach dwóch mężczyzn, których uznały za funkcjonariuszy GRU. Opublikowano ich fotografie, a niezależne media w Rosji podały ich prawdziwe nazwiska i wiele szczegółów z ich życiorysów.

Reklama

Mimo nieudanej operacji i rozgłosu wokół domniemanych agentów eksperci zachodni przypominali, że wywiad wojskowy przez wiele lat uchodził za najbardziej skuteczną strukturę wśród radzieckich i rosyjskich służb specjalnych. W czasach ZSRR agenci GRU brali udział w zajmowaniu lotniska w Pradze podczas tłumienia Praskiej Wiosny w 1968 roku, w zamachu na prezydenta Afganistanu Hafizullaha Amina w 1979 roku. W ostatnich latach - jak pisał niedawno "Financial Times" - funkcjonariusze GRU "odegrali kluczową rolę" w aneksji Krymu i wspieraniu prorosyjskich separatystów w ukraińskim Donbasie.

Gen. Korobow, jak również jego zastępca Siergiej Gizunow, został we wrześniu br. objęty sankcjami USA.

Reklama