Agencje TASS i Interfax podały, powołując się na źródła, że Kostiukow, który pod koniec listopada został p.o. szefa wywiadu wojskowego, w zeszłym tygodniu został mianowany zwierzchnikiem tych służb. Jak się podkreśla, po raz pierwszy we współczesnej historii na czele wywiadu wojskowego Rosji stanął przedstawiciel marynarki wojennej; Kostiukow jest w stopniu wiceadmirała.

Reklama

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w poniedziałek, że nie może potwierdzić informacji o nominacji, ponieważ nie widział dekretu w tej sprawie.

57-letni Kostiukow pochodzi z obwodu amurskiego na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Ukończył uczelnię marynarki wojennej, a potem Akademię Wojskowo-Dyplomatyczną; obecnie jest to Akademia Wojskowa ministerstwa obrony Rosji. Po jej ukończeniu służył jako attache wojskowy, m.in. w 20014 roku w ambasadzie Rosji w Grecji. Następnie kontynuował służbę w Głównym Zarządzie Wywiadowczym (GRU), czyli obecnym Głównym Zarządzie. Według informacji medialnych przeszedł wszystkie szczeble służby, od oficera operacyjnego do stanowiska wiceszefa wywiadu.

Jako jeden z szefów wywiadu wojskowego Kostiukow brał udział w kierowaniu operacją zbrojną Rosji w Syrii, rozpoczętą oficjalnie jesienią 2015 roku. W grudniu 2016 roku został objęty sankcjami USA w związku z domniemaną ingerencją Rosji w wybory w Stanach Zjednoczonych.

Publicznie wystąpił w kwietniu podczas Moskiewskiej Konferencji Bezpieczeństwa Międzynarodowego z referatem na temat polityki zagranicznej i militarnej USA. Kostiukow ocenił m.in., że administracja prezydenta Donalda Trumpa stosuje "metody siłowe" w celu uzyskania preferencji politycznych i gospodarczych. Krytykował politykę USA wobec Korei Północnej i obecność wojskową USA w regionie Azji i Pacyfiku.

Według mediów od lata Kostiukow przejął faktycznie kierowanie wywiadem wojskowym z powodu choroby jego zwierzchnika, generała Igora Korobowa. Na początku listopada Kostiukow reprezentował wywiad wojskowy na uroczystości z okazji stulecia tych służb, z udziałem prezydenta Władimira Putina. Na tymże spotkaniu Putin zaproponował przywrócenie wywiadowi wojskowemu historycznej, i wciąż powszechnie stosowanej, nazwy, którą nosił do 2010 roku - Głównego Zarządu Wywiadowczego (GRU).

Po śmierci Korobowa 21 listopada Kostiukow wymieniany był jako główny kandydat na jego następcę.

Reklama

Kostiukow został uhonorowany kilkoma odznaczeniami państwowymi, m.in., w 2017 roku, tytułem Bohatera Federacji Rosyjskiej z medalem Złotej Gwiazdy, a także orderami: "Za Zasługi dla Ojczyzny" (IV stopnia) i "Za Zasługi Wojskowe".

Media w Rosji w związku z nominacją przypominają, że poprzednik zmarłego generała Korobowa, Igor Siergun, szef wywiadu wojskowego od 2011 roku, również zmarł przedwcześnie, w wieku 58 lat. Według oficjalnych informacji Siergun zmarł na atak serca pod Moskwą. Po jego zgonie media zachodnie utrzymywały, że w istocie szef wywiadu zmarł nieco wcześniej i że był wtedy z misją w Libanie.