Koniec z mieszkaniem w pałacu. 500 brytyjskich żołnierzy do tej pory pilnowało spokoju w Basrze z dawnego pałacu Saddama Husajna. Dobrze chroniony ogromny budynek w centrum miasta idealnie nadawał się na wojskową bazę. W niedzielę brytyjska armia rozpoczęła wycofanie na przedmieścia Basry.
Wyjście Brytyjczyków z centrum miasta to nie ucieczka. Zdominowana przez irackich szyitów Basra jest, jak na Irak, dość spokojnym miastem. A Brytyjczycy już od dawna przygotowują iracką armię do wzięcia odpowiedzialności za południe kraju. I teraz, zgodnie z planem, mogą opuścić Basrę.
Wycofanie z miasta to dopiero początek. W przyszłym miesiącu Brytyjczycy opuszczą całą południową prowincję, której pilnować będą już sami Irakijczycy. Teraz
W Iraku wciąż giną ludzie i jest bardzo niespokojnie. Ale sami Irakijczycy stopniowo przejmują odpowiedzialność za swój kraj. Teraz przyszła kolej na Basrę - największe miasto na południu Iraku. Brytyjczycy najpierw wycofają się z Basry, a w przyszłym miesiącu z całej prowincji.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama