Inspektor Goncalo Amaral został oskarżony o ukrywanie dowodów torturowania matki zaginionej przed trzema laty Joany Cipriano. Policja przesłuchiwała panią Leonor Cipriano bez przerwy przez 48 godzin, aż ta się przyznała, że zabiłą córkę. Ciała dziecka do dziś nie odnaleziono, a kobieta odsiaduje 16-letni wyrok za zabójstwo. Pięciu przesłuchujących ją detektywów do dziś zarzeka się, że podbite oczy i sińce pojawiły się u kobiety, gdy ta - próbując się zabić - rzuciła się ze schodów.

Goncalo nie jest jedynym oskarżonym. W przesłuchaniach uczestniczył wówczas policjant - obecnie dziennikarz - Paulo Pereira Cristovao. Jest on głównym źródłem przecieków ze śledztwa w sprawie Madeleine McCann, którego rozwój opisuje w jednej z portugalskich gazet. Niemal od początku Cristovao zrzuca winę na rodziców, odpowiedzialnych, według niego, za zniknięcie dziecka.

Najnowsze wydanie "Daily Mail" przynosi kolejne rewelacje. Gazeta twierdzi, że jeden z głównych dowodów winy rodziców, tj. włos dziecka znaleziony w bagażniku wynajętego przez nich auta, nie jest włosem Madeleine. Dziennik donosi też o zdenerwowaniu rzecznika portugalskiej policji metodami prowadzenia śledztwa. Zrezygnował właśnie z pracy, oskarżając policję o celowe wpuszczanie do mediów nieprawdziwych informacji.