W ramach walki z terroryzmem rządy wielu państw ograniczają swobody obywatelskie. Do niedawna Niemcy mogli dzwonić i krążyć po sieci bez obaw, że są podsłuchiwani i podglądani.

Reklama

Ale to już przeszłość. W ubiegłym tygodniu niemiecki rząd zdecydował, że firmy telekomunikacyjne muszą gromadzić dane o aktywności internetowej i telefonicznej swoich klientów.

Zdenerwowany tym mężczyzna przedostał się w pobliże pani kanclerz i prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego. Gdy znalazł się wystarczająco blisko, postanowił zaatakować. Pięścią. Ale, jak można się było spodziewać, został powstrzymany.