Ciągle nie ma rozstrzygających dowodów co do przyczyny wypadku. Ciągle czekamy na wyniki śledztwa - powiedział rzecznik w Brukseli dodając, że dla KE jest ważne, aby śledztwo było "niezależne i wiarygodne" oraz zgodne z międzynarodowymi regulacjami dotyczącymi transportu lotniczego.

Reklama

Komisja Europejska jest oczywiście gotowa służyć wszelką pomocą organom prowadzącym śledztwo. Dla nas kluczową sprawą jest zapewnienie bezpieczeństwa naszych pasażerów lotniczych, bezpieczeństwa obywateli UE, którzy korzystają z transportu lotniczego w UE i poza Unią - dodał.

Katastrofa nastąpiła zaledwie kilka godzin po zaatakowaniu przez Iran dwóch baz lotniczych w Iraku, w których stacjonują m.in. siły USA i Kanady. Ataki te były odwetem za zabicie przez USA irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.

Premier Kanady Justin Trudeau powiedział w Ottawie, że według informacji z wielu źródeł samolot UIA został zestrzelony przez irański pocisk ziemia-powietrze, być może nieumyślnie. Trudeau zaapelował do władz Iranu o "pełne i gruntowne dochodzenie co do przyczyn katastrofy".

Premierzy Wielkiej Brytanii i Australii, Boris Johnson i Scott Morrison, złożyli podobne oświadczenia. Morrison powiedział też, że wydaje się, iż samolot trafiono omyłkowo. "Żadne dane wywiadowcze przedstawione nam dzisiaj nie sugerują celowego działania" - zaznaczył.

Iran wyklucza, by przyczyną katastrofy boeinga było trafienie pociskiem wystrzelonym przez irańską obronę przeciwlotniczą. Z kolei amerykańscy eksperci wojskowi, których anonimowe wypowiedzi cytowała w czwartek wieczorem stacja CNN, nie wykluczyli, że w maszynę wystrzelono dwa pociski ziemia-powietrze.

W Iranie znajduje się już grupa 45 ukraińskich specjalistów, wysłanych tam dla zbadania przyczyn katastrofy.