Miejscowy portal Połtawszczyna pisze, że dziewczyna poszła na strzelnicę, by "odreagować stres" po kłótni z chłopakiem. Na początku strzelała z pistoletu Glock, później z АК-74, a na koniec z z pistoletu Margolin, który - jak donoszą media - stał się narzędziem zbrodni.
Portal dodaje, że w 64-letniego instruktora trafiły dwie kule. Później dziewczyna celowała też w drugiego instruktora, który próbował ją powstrzymać, a następnie przyłożyła broń do swojej głowy. Podczas szamotaniny z instruktorem oddała trzeci - niecelny - strzał. Po chwili na miejsce przybyła policja.
Partner 18-latki, cytowany przez serwis, zaznaczył, że była to osoba bardzo emocjonalna. Według jego relacji słyszał od 18-latki, że "chciałaby kogoś zabić". Mówiła też, że chciała dołączyć do walczących w Donbasie na wschodzie kraju, jednak nie wzięli jej do wojska - pisze portal.
Dziewczyna została aresztowana na 60 dni bez prawa wyjścia za kaucją. Według mediów 18-latka na sali sądowej powiedziała, że "stało się to przez przypadek" i nie chciała, by instruktor zginął. Za umyślne zabójstwo grozi jej od 7 do 15 lat pozbawienia wolności.