Miedwiediew zapewnił, że podczas dwóch miesięcy, jakie pozostały do zaprzysiężenia, będzie pracował z przyszłym premierem Władymirem Putinem nad tym, jak podzielą się władzą. "Jestem przekonany, że razem stworzymy skuteczny system władzy wykonawczej" - mówił prezydent-elekt w nocy, podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami w swoim sztabie wyborczym w Moskwie.

Reklama

Zapytany, czy Putin po zakończeniu prezydentury zachowa gabinet na Kremlu, Miedwiediew odparł, że "w Rosji siedzibą prezydenta jest Kreml, a premiera - (moskiewski) Biały Dom".

Przyszły prezydent zadeklarował, że Rosja będzie kontynuowała dotychczasową politykę zagraniczną; politykę - jak zaznaczył - "obrony interesów narodowych w ramach obowiązującego prawa".

Zapowiedział, że jednym z jego priorytetów będą stosunki z sąsiadami i że pierwszą wizytę zagraniczną w charakterze głowy państwa złoży w jednym z krajów poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw.

Pytany o to, kto teraz będzie miał decydujący głos w polityce zagranicznej Rosji - prezydent, czy premier, Miedwiediew podkreślił, że zgodnie z konstytucją leży to w gestii szefa państwa.

Reklama

Oznajmił również, że nie przewiduje się zmiany uprawnień szefa państwa i szefa rządu, wynikających z konstytucji i ustaw konstytucyjnych. Miedwiediew obiecał, że będzie otwarty dla dziennikarzy.