Centralna Komisja Wyborcza po przeliczeniu 99,45 proc. głosów podaje, że Miedwiediew zdobył 70,23 proc. głosów. Jest blisko pobicia rekordu Władmira Putina. Gdy on był wybierany na drugą kadencję w 2004 r., zdobył 71,3 proc.

Reklama

Pozostali trzej pretendenci - lider Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Giennadij Ziuganow, przywódca nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski i szef prokremlowskiej Demokratycznej Partii Rosji Andriej Bogdanow - nie mieli w starciu z Miedwiediewem żadnych szans. Ziuganow zgromadził 17,76 proc. głosów, Żyrinowski - 9,37 proc., a Bogdanow - 1,29 proc.

Wyjątkowo dopisała frekwencja wyborcza. Według danych CKW zagłosowało ponad 69,65 proc. Rosjan. We wszystkich regionach aktywność wyborców była wyższa niż w grudniowych wyborach do Dumy Państwowej (tam frekwencja wyniosła 63 proc.). W całej Rosji utworzono ponad 96 tysięcy obwodów wyborczych. Uprawnionych do głosowania było ponad 107 mln osób.

Ustępujący prezydent i przyszły premier, Władimir Putin, oddał swój głos w asyście małżonki Ludmiły w lokalu wyborczym w gmachu Rosyjskiej Akademii Nauk przy Prospekcie Lenina. "Gdy wyjeżdżaliśmy z domu, Ludmiła Aleksandrowna zauważyła, że pada deszcz i że to dobry znak" - zdradził Putin, który był w świetnym nastroju. "Nastrój mam dobry, świąteczny" - wyjawił dziennikarzom.

Reklama

Oddaj głos, dostaniesz bliny

W wielu regionach Rosji mieszkańcy byli zachęcani do wyborów niekonwencjonalnymi metodami. W Nowosybirsku wyborców częstowano blinami, natomiast w obwodzie tiumeńskim, również na Syberii, wszyscy głosujący mogli wziąć udział w loterii. Do wygrania było 330 tysięcy fantów, w tym mieszkanie i 10 samochodów osobowych łada. Samochód osobowy, tyle że wołga, był także główną nagrodą loterii w Niżnim Nowgorodzie. A w innym lokalu wyborczym na Syberii można było przeprowadzić bezpłatne badania stomatologiczne. W Petersburgu wyborcom rozdawano książki i płyty z podpisami znanych gwiazd estrady i sportu.

Mimo że niedzielne wybory prezydenckie w Rosji przypominały raczej referendum, w którym obywatele zatwierdzają decyzję podjęta kilka miesięcy temu za nich przez prezydenta Władimira Putina, Rosjanie nie tracą pogody ducha. Po Moskwie już krążą anegdoty na temat wyborów. Oto jeden z dowcipów zasłyszanych na moskiewskieh ulicy: "Centralna Komisja Wyborcza oświadcza, że nie dopuści, by wyborcy sfałszowali wyniki wyborów.

Reklama

Ziuganow się skarży

Tymczasem przywódca komunistów, Giennadij Ziuganow oświadczył, że podczas niedzielnych wyborów prezydenckich doszło do wielu nieprawidłowości."Do lokali wyborczych skierowaliśmy prawie 500 tys. kontrolerów. Nieprawidłowości - niestety - jest bardzo dużo" - powiedział Ziuganow dziennikarzom po oddaniu głosu w Moskwie. Jako przykłady Ziuganow wymienił między innymi nieprzestrzeganie ciszy wyborczej i zwożenie do lokali wyborczych w zorganizowanych grupach ludzi z zaświadczeniami o prawie do głosowania poza miejscem zamieszkania. "W podmoskiewskim Oriechowo-Borysowie w zorganizowanej kolumnie stawiło się 200 osób, wszyscy z zaświadczeniami" - powiedział Ziuganow.

Po raz pierwszy od 1991 roku wśród pretendentów do kremlowskiego tronu nie było ani jednego przedstawiciela sił demokratycznych. Kontrolowana przez Kreml Centralna Komisja Wyborcza, zasłaniając się względami formalnymi, odmówiła zarejestrowania kandydatury byłego premiera Michaiła Kasjanowa, który jako jedyny reprezentant obozu demokratycznego zdołał spełnić wszystkie restrykcyjne wymagania, jakie stawia rosyjska ordynacja wyborcza.

Kiedy zmiana na Kremlu?

Prezydent-elekt nie przejmie władzy od razu. Dopóki nie zostanie zaprzysiężony - prezydentem będzie nadal Putin. Tak więc w poniedziałek Putin przyjdzie do gabinetu prezydenckiego, a Miedwiediew do rządowego.

Przez dwa miesiące będzie dwóch prezydentów, przy czym ten nowy, jeśli sam nie zrezygnuje, wciąż będzie wicepremierem. Fotel rządowy na prezydencki zmieni w dniu inauguracji.

Datę inauguracji kadencji prezydenta wyznacza art. 82 ordynacji wyborczej o art. 92 Konstytucji. W przypadku wygranej w I turze Miedwiediewa, jego inauguracja odbędzie się w dniu, w którym upływają dokładnie cztery lata od zaprzysiężenia Putina. To oznacza, że nowy prezydent obejmie obowiązki 7 maja 2008 roku.