"Przemytnicy papierosów osiągają milionowe zyski, które trafiają potem do terrorystów" - mówił w telewizji Fox News kongresman Peter King, na którego zlecenie powstał raport. Bo Amerykanie coraz częściej kupują tanie papierosy w małych arabskich sklepikach, których właściciele dostają towar z przemytu.

Reklama

Do tego właściciele tych sklepików wykorzystują luki w prawie. Kupują papierosy od Indian, którzy - gdy sprzedają tytoń białym - nie muszą odprowadzać od tego podatku. Potem papierosy wstawiają do swych sklepików za normalną cenę, a zysk trafia do terrorystów.

Według raportu, do band mogły trafić miliony dolarów, z których terroryści sfinansowali zamachy na Amerykanów. Policja i skarbówka twierdzą też, że handel papierosami jest dużo bardziej opłacalny dla terrorystów - za przemyt tytoniu są dużo mniejsze kary niż za handel bronią czy narkotykami.

Do tego papierosy łatwiej przemycić, a obywatele przymykają oko na przemytników, bo nie chcą kupować drogich, oryginalnych papierosów ze sklepów, których właściciele uczciwie płacą podatki.