Tylko od stycznia br. do chwili obecnej poszukiwanie na portalu mieszkań w wielkich aglomeracjach spadło z 44 proc. do prawie 39 proc., przy jednoczesnym wzroście poszukiwań domów w małych gminach na terenie całego kraju.

Dyrektor projektu Arraigo, Enrique Martinez Pomar mówi o prawdziwym "exodusie z miast”. W ciągu ostatnich trzech miesięcy w porównaniu z rokiem poprzednim cztery razy więcej rodzin wyraziło zainteresowanie przeniesieniem się na wieś. Obecnie mamy na liście 2,5 tys. rodzin, które chcą się tam przeprowadzić - powiedział.

Reklama

Przedtem widziano wieś jako ostatnie miejsce do zamieszkania, choć to nieco zaczęło się zmieniać w ciągu ostatnich kilku lat, jednak pandemia koronawirusa spowodowała, że znacznie wzrosło zainteresowanie nieruchomościami usytuowanymi z dala od wielkich aglomeracji, bez ruchu samochodowego, w otoczeniu zieleni - w poszukiwaniu lepszej jakości życia - wyjaśnił.

Poza tym obecnie łatwiej o tzw. telepracę - poza zakładem pracy, i z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej, co umożliwia taki projekt życiowy. Do tego wzrost bezrobocia w miastach przyczynił się do większego zainteresowania pracą w rolnictwie, zwłaszcza wśród mieszkańców Madrytu i Sewilli - dodał.

Reklama

Zgodnie z badaniami portalu Idealista, podczas kwarantanny wiele osób zdało sobie sprawę z tego, że nie podoba im się mieszkanie, w którym żyją, że woleliby większy metraż, więcej przestrzeni i światła, ogród lub taras, choć byłoby to daleko od centrum miasta.

Jednak świat wiejski i rolniczy nie jest sielankowy. Organizacja młodych rolników (Asaja) przestrzegła przed nieprzemyślaną "ucieczką z miasta”. Już na początku trzeba dysponować samochodem, kapitałem i projektem życiowym - powiedział dyrektor Asaja, Juan Almansa.

Życie na wsi może być ciężkie, jest dużo niedogodności, brakuje wielu usług - powiedział. Potrzebna jest polityka państwa dynamizująca obszary wiejskie. Nikt nie chce mieszkać odizolowany i bez podstawowej infrastruktury - dodał.

Trudno przewidzieć, czy tendencja emigrowania na wieś jest czasowa, czy trwała - zauważył "La Razon”. To część niepewności, którą spowodowała pandemia koronawirusa we wszystkich obszarach życia społecznego - stwierdził.