Reuters zauważa, że wyrok jeszcze bardziej może zaostrzyć napięcia między dwoma krajami.

Australijskie ministerstwo spraw zagranicznych przekazało, że zapewnia skazanemu pomoc konsularną; nie ujawniło jednak jego tożsamości.

Według australijskich i chińskich mediów chodzi o Cama Gillespiego, aresztowanego siedem lat temu pod zarzutem handlu narkotykami w południowych Chinach.

Reklama

Ministerstwo spraw zagranicznych Chin nie odpowiedziało od razu na prośbę Reutera o komentarz. Próby dotarcia do rodziny Gillespiego zakończyły się niepowodzeniem - informuje agencja.

Jesteśmy głęboko zasmuceni, słysząc o wyroku wydanym w sprawie tego człowieka - czytamy w e-mailu przesłanym Reuterowi przez australijskie MSZ. Australia przeciwstawia się karze śmierci we wszelkich okolicznościach wobec wszystkich ludzi. Popieramy powszechne zniesienie kary śmierci i jesteśmy zaangażowani w realizację tego celu za pośrednictwem wszystkich dostępnych nam dróg - podkreślono.

Cam Gillespie został aresztowany w 2013 r. z ponad 7,5 kg metamfetaminy w bagażu w momencie nadawania go na lotnisku międzynarodowym Baiyun w Kantonie na południu Chin - wynika z doniesień medialnych.

Reklama

Napięcia dyplomatyczne między Pekinem a Canberrą zaostrzyły się, kiedy Australia wezwała do międzynarodowego śledztwa w sprawie pochodzenia i epidemii koronawirusa, który w pierwszej kolejności pojawił się w ub.r. w mieście Wuhan w środkowych Chinach, a później rozprzestrzenił się na cały świat. W ostatnich tygodniach Chiny zakazały importu wołowiny z Australii i nałożyły cła antydumpingowe na australijski jęczmień. Władze ChRL odradzają także swoim obywatelom odwiedzanie Australii, powołując się przy tym na "dyskryminację rasową i przemoc wobec Azjatów".

Wyrok śmierci za przemyt narkotyków nie jest rzadkością w Chinach, gdzie kara zwykle wykonywana jest przez pluton egzekucyjny.