Rosyjskie sądy znane są z tego, że nie przepuszczają pospolitym przestępcom, a zwłaszcza mordercom. Ale co zrobić z 10-latkiem, który zasztyletował babcię?
W Kraju Krasnojarskim trwa właśnie nietypowe postępowanie. 16 kwietnia w mieście Bałachta, wnuczek pokłócił się z babcią. Kiedy 70-letnia kobieta usnęła, dziecko weszło na łóżko i zaatakowało ją kuchennym nożem.
Milicjanci, którzy rozpoczęli śledztwo szybko ustalili, że mordercą jest wnuczek. Rosyjskie przepisy nie dopuszczają sądzenia tak małego dziecka za tak poważną zbrodnię. Za zabójstwo można tam sądzić 14-latka. Dziecka nie można też zamknąć w specjalnej szkole, bo nie ma jeszcze 11 lat. Co więc zrobić z chłopcem?
Psychologiczna ekspertyza wykazała problemy ze zdrowiem psychicznym dziecka. Tak więc 10-latek trafi na terapię - podaje "Gazeta GZT". Potem prawdopodobnie zaopiekuje się nim matka, czyli córka zamordowanej kobiety.