Nie sądzę, aby to był właściwy sposób, by uczyć dzieci wolności słowa – stwierdził Moussaoui we wtorkowym wywiadzie dla radia France Info, pytany o pokazywanie karykatur Mahometa we francuskich szkołach publicznych.
Nie chcę (tego). Istnieją inne sposoby na wytłumaczenie wzajemnego szacunku, szacunku dla wolności innych. Należy szanować uczucia tych dzieci - podkreślił Moussaoui. Dodał, że "obowiązek braterstwa wymaga od nas wszystkich rezygnacji z pewnych praw, aby braterstwo zapanowało w naszym kraju".
Prezydent Emmanuel Macron zapowiada, że karykatury nadal będę pokazywane w przestrzeni publicznej w imię poszanowania zasad państwa laickiego, jakim jest Francja.
Zapowiedź Macrona wywołała antyfrancuskie protesty m.in. w Syrii, Iraku, Pakistanie, Bangladeszu i Iranie, gdzie w prasie Macron został nazwany „diabłem z Paryża”, a na pierwszych stronach irańskich dzienników opublikowano karykatury francuskiego prezydenta przedstawiające go jako diabła.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zaapelował natomiast do krajów muzułmańskich, by bojkotowały francuskie produkty eksportowe.
Moussaoui uważa, że prezydent nie powiedział, że konieczne jest dalsze publikowanie tych karykatur. "Powiedział: +Nie zrezygnujemy z karykatur+. To nie jest to samo” – podkreślił.
„Prawo zezwala karykaturzystom na tworzenie karykatur, ale to samo prawo pozwala muzułmanom nie lubić tych karykatur, a nawet ich nienawidzić. Ale nic nie może usprawiedliwić zabójstwa lub wyrządzenia krzywdy człowiekowi, który rysuje karykatury – oznajmił Moussaoui i zaapelował o "zrozumienie uczuć muzułmanów".
Zapytany o zapowiedź rozwiązania stowarzyszenia przeciwko islamofobii we Francji, prezes CFCM zadeklarował, że "ufa instytucjom gwarantującym praworządność".
Jak wszystkie stowarzyszenia, ma ono prawo się odwoływać – dodał jednak.
Moussaoui odniósł się również do wypowiedzi ministra spraw wewnętrznych Geralda Darmanina na temat półek sklepowych przeznaczonych na jedzenie halal. „Używanie tego argumentu w klimacie, w którym mówimy o terroryzmie, jest niezręczne. Chodzi o wolność religijną, którą należy szanować. Szanuję punkt widzenia ministra, ale chcę powiedzieć, że musimy być bardzo ostrożnie dobierać słowa”.
Darmanin powiedział niedawno, że gdy wchodzie do sklepu zastanawia go to, że w odróżnieniu od produktów różnych kuchni narodowych i etnicznych jedzenie halal jest eksponowane na osobnych półkach.
Istnieją akty antymuzułmańskie, szkodliwy klimat, ale mówienie, że Francja jest islamofobiczna, jest przesadą, której nie akceptujemy. Muzułmanie we Francji nie są prześladowani – stwierdził Moussaoui.
Jednocześnie z publikacją wywiadu z Moussaouim Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego opublikowała kilka tweetów, w których stwierdziła, że "muzułmanie muszą brać przykład z proroka i ignorować prowokacje, skądkolwiek pochodzą. Wolność do (tworzenia) karykatur, podobnie jak inne wolności, nie jest absolutna. Musi być (...) proporcjonalna do imperatywów porządku publicznego i obowiązku braterstwa”.