Szef rządu oświadczył, że posiada informacje, z których wynika, iż kryzys ten nasili się w najbliższych dniach.
Sanchez potwierdził, że w ostatnich godzinach odbył rozmowę telefoniczną z szefem autonomicznego rządu Wysp Kanaryjskich Angelem Victorem Torresem. Ten miał potwierdzić, że liczba imigrantów napływających na ten archipelag rośnie.
Apel do otwartości na imigrantów
Premier wezwał pozostałe wspólnoty autonomiczne Hiszpanii do otwartości na imigrantów i udzielenia wsparcia regionalnemu rządowi Wysp Kanaryjskich. Podkreślił, że wraz kryzysem imigracyjnym konieczna jest pilna aktywacja polityki solidarności, służącej “repatriacji”. Część hiszpańskich mediów odebrało tę deklarację jako zamiar rozdzielania przez rząd licznych imigrantów po innych regionach kraju.
Tymczasem główny dziennik Wysp Kanaryjskich “Canarias7” spekuluje w poniedziałek, czy nasilająca się w tym roku imigracja na archipelagu nie jest elementem świadomej walki Maroka z Hiszpanią i dążenia Rabatu do umocnienia swoich wpływów w regionie północno-zachodniej Afryki.
Marokański ekspansjonizm
Gazeta twierdzi, że “nie należy uznawać za przypadkowe drastyczne nasilenie się napływu z marokańskiego wybrzeża młodych Afrykańczyków, w tym mężczyzn, wśród których dominują obywatele Maroka”. Wskazuje na inne wrogie wobec Hiszpanii działania podjęte przez Rabat w okresie pandemii koronawirusa.
“W kwietniu podczas przymusowej kwarantanny w Hiszpanii w marokańskim dzienniku ustaw opublikowano (…) przepisy o przesunięciu granicy morskiej Maroka do Wysp Kanaryjskich, czyli w sposób jednostronny i nielegalny. To przykład marokańskiego ekspansjonizmu” - napisał “Canarias7”.
Tymczasem w poniedziałek madrycki internetowy dziennik “El Espanol” opublikował ankietę spółki Sociometrica, z której wynika, że już ponad 83 proc. mieszkańców Hiszpanii uznaje kryzys imigracyjny na Wyspach Kanaryjskich za świadome działanie Maroka.
Hiszpanie za deportacją
Ten sam ośrodek badawczy wskazuje, że 73 proc. ankietowanych Hiszpanów opowiada się również za natychmiastową deportacją przybywających na Wyspy Kanaryjskie afrykańskich imigrantów do krajów swego pochodzenia.
Z szacunków władz kanaryjskich wynika, że od 1 stycznia do 16 listopada br. na ten hiszpański archipelag dotarło łącznie 18 tys. nielegalnych imigrantów, czyli o ponad 1000 proc. więcej w porównaniu z całym 2019 r. Aż 9 tys. przybyszów dotarło tam w ciągu minionych czterech tygodni. Wśród nich ponad połowę stanowili Marokańczycy.