Jak zaznaczyła, rosyjskie samoloty wojskowe często nie przekazują żadnych danych na temat swego położenia i wysokości lotu, nie zgłaszają planu przelotu lub też nie kontaktują się z naziemną kontrolą ruchu powietrznego, co stwarza potencjalne zagrożenie dla cywilnej komunikacji lotniczej.
W porównaniu z rokiem 2019 liczba lotów na przechwycenie samolotów sił zbrojnych Rosji w bieżącym roku nieco wzrosła.
Alarmowe starty są niezbędne dla zidentyfikowania podejrzanego statku powietrznego i jego przynależności państwowej oraz ustalenia, czy nie ma on niebezpiecznych zamiarów. W skrajnych przypadkach w grę wchodzi zmuszenie go do lądowania.
Znaczna część alarmowych misji myśliwców NATO odbywa się w ramach "Air Policing", czyli strzeżenia przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii. Ponieważ te trzy nadbałtyckie państwa członkowskie Sojuszu nie posiadają na razie własnego lotnictwa myśliwskiego, chronione są przez samoloty innych państw NATO, stacjonujące w ramach rotacyjnych zespołów w Szawlach na Litwie oraz w Amari w Estonii.