Na liście osób objętych zakazem podróży i zamrożeniem aktywów znajdą się: szef Komitetu śledczego, który podlega bezpośrednio prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi - Alaksandr Bastrykin, prokurator generalny Igor Krasnow, dowódca Gwardii Narodowej Wiktor Zołotow i szef służby więziennej (FSIN) - Alaksandr Kałasznikow.
Sankcje wobec Rosji
W miniony poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych państw UE uzgodnili wprowadzenie kolejnych sankcji wobec Rosji w związku z Nawalnym. Unia nie zdecydowała się jednak na restrykcje wobec rosyjskich oligarchów, co postulowali współpracownicy Nawalnego.
20 lutego Moskiewski Sąd Miejski odrzucił apelację złożoną przez obrońców Nawalnego od decyzji sądu niższej instancji o "odwieszeniu" kary więzienia z 2014 roku. Nawalny ma spędzić w kolonii karnej około 2,5 roku. Szef służby więziennej Kałasznikow w piątek potwierdził, że opozycjonista został wysłany do kolonii karnej; nie wyjaśnił, gdzie dokładnie będzie odbywał wyrok.
W niedzielę działacze rosyjskiej komisji społecznej monitorującej więzienia poinformowali, że Nawalny jest w kolonii karnej w Pokrowie, w obwodzie włodzimierskim, w centrum europejskiej części Rosji. Wciąż jednak nie ma oficjalnych danych o jego miejscu pobytu.
O co chodzi w sprawie Nawalnego?
Latem 2020 roku lidera rosyjskiej opozycji Nawalnego próbowano zamordować bojowym środkiem chemicznym z grupy Nowiczoków; taki wniosek na podstawie badań wyciągnęli m.in. niemieccy eksperci. Nawalny w stanie śpiączki farmakologicznej został przewieziony z Rosji do Berlina, gdzie następnie przez kilka miesięcy odbywał leczenie i rehabilitację. Po powrocie do Moskwy w styczniu br. został aresztowany, a 2 lutego rosyjski sąd "odwiesił" jego dawny wyrok z 2014 roku.
W sobotę sąd odrzucił apelację Nawalnego w tej sprawie – ma on na 2,5 roku trafić do kolonii karnej. Dodatkowo sąd w Moskwie skazał w sobotę opozycjonistę na grzywnę w wysokości 850 tys. rubli (ponad 11,4 tys. USD), uznając go za winnego zniesławienia kombatanta II wojny światowej Ignata Artiemienki.