Do tłumienia protestów skierowano setki policjantów - twierdzą obecni na miejscu korespondenci AFP. Największe siły policyjne były zaangażowane w rozpędzenie pokojowej demonstracji w pobliżu stoczni. To właśnie tam doszło do użycia broni. Przyjęliśmy sześciu mężczyzn z ranami postrzałowymi; stan dwóch rannych jest ciężki"- podało kierownictwo szpitala miejskiego w Mandalaj. W ocenie lekarza zajmującego się rannymi funkcjonariusze używali ostrej amunicji.

Reklama

Protesty trwają od wojskowego zamachu stanu

Media podkreślają, że podczas tłumienia trwających od 1 lutego protestów birmańska policja raczej nie używała dotąd ostrej amunicji, ale zdarzały się odstępstwa. W piątek w szpitalu w Naypyidaw zmarła uczestniczka protestów postrzelona przez policję 9 lutego. W sobotę liczba wszystkich ofiar śmiertelnych wzrosła do trzech.

Uczestnicy akcji protestacyjnych domagają się przywrócenia obalonego rządu Narodowej Ligi na rzecz Demokracji (NLD) i uwolnienia jej przywódczyni, laureatki Pokojowej Nagrody Nobla Aung San Suu Kyi, aresztowanej przez wojsko. (