Protest koronasceptyków w Niemczech
Policja zdecydowała się na rozwiązanie protestu ponieważ manifestanci pomimo licznych upomnień nie zastosowali się do wymogów sanitarnych. Ogłoszono przez megafony, że uczestnicy demonstracji powinni oddalić się z okolic parlamentu i Bramy Brandenburskiej w kierunku południowej części parku Tiergarten. Na ulicy Icchaka Rabina ustawiono dwie armatki wodne - podał portal dziennika "Tagesspiegel".
Demonstranci wznosili okrzyki "Pokój, wolność, żadnej dyktatury". Na jednym z transparentów widniał napis: "Nie dla ustawy o pozbawieniu praw obywatelskich". Słychać było gwizdki i bębny.
Po rozwiązaniu demonstracji atmosfera stała się bardziej napięta. Policja podaje, że do tej pory zatrzymano siedem osób za napaść na funkcjonariuszy. Na nagraniach widać również, jak policja używa gazułzawiącego, gdy protestujący próbują przedrzeć się przez barierki. Policjanci byli też obrzucani butelkami.
Rzecznik berlińskiej policji Thilo Cablitz poinformował, że protest zabezpieczało około 2,2 tys. funkcjonariuszy. Berlińskie siły porządkowe wspierała policja federalna i funkcjonariusze z kilku krajów związkowych.