W niedzielę wysoki rangą przedstawiciel ministerstwa spraw zagranicznych Dzo Czol Su oświadczył, że RB ONZ "powinna się zastanowić nad konsekwencjami, jakie może pociągnąć naruszanie suwerenności (państwa)". Ocenił, że Rada stosuje podwójne standardy, gdyż nie krytykuje USA i ich sojuszników za stosowanie podobnej broni.

Reklama

W piątek RB ONZ zwołała nadzwyczajne posiedzenie za zamkniętymi drzwiami na wniosek Stanów Zjednoczonych, Francji i Wielkiej Brytanii. Celem spotkania była ocena wystrzelenia przez Pjongjang na początku tego tygodnia pocisku hipersonicznego. W piątek północnokoreańskie media państwowe podały, że kraj ten przetestował nową rakietę przeciwlotniczą.

"Testy grożą destabilizacją w regionie"

USA skrytykowały testy rakietowe Pjongjangu, wskazując, że grożą one destabilizacją w regionie, przekazały jednak, że nie mają wrogich intencji wobec Korei Północnej. W piątek rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki oświadczyła, że Waszyngton pozostaje gotowy do rozmów z Pjongjangiem.

- Przedstawiliśmy konkretne propozycje do dyskusji z władzami Korei Północnej, jednak wciąż nie otrzymaliśmy na nie odpowiedzi - mówiła Psaki.