Holenderskie media poświęcają coraz więcej uwagi kryzysowi na granicy białorusko-polskiej i samemu Łukaszence. Portal RTL Nieuws uważa, że europejska klasa polityczna ma do czynienia z mściwym i bezwzględnym politykiem, który "jest zdolny do wszystkiego". "Ostatni dyktator w Europie wysoko wygrał ostatnie wybory prezydenckie, ale osiągnął to dzięki oszustwom na masową skalę" - czytamy w portalu. Serwis przypomina, że Białorusini zwrócili się przeciwko Łukaszence, ale ten nie chce oddać władzy.

Reklama

"Łukaszenka stracił reputacje, ale nie chce oddać władzy" - twierdzi korespondentka RTL Nieuws Eva Hartog. Protestujący są bici i zdarzają się nawet zgony, dodaje Hartog i przypomina, że liderka opozycji Swiatłana Cichanouska została zmuszona do opuszczenia kraju. "Europejskie sankcje nie robią na Łukaszence żadnego wrażenia. Protestujący, politycy i niezależni dziennikarze są skazywani na lata więzienia i poddawani torturom" - czytamy w portalu.

Geneza kryzysu granicznego

RTL Nieuws przypomina genezę kryzysu migracyjnego na granicy z Polską i Litwą. To białoruski dyktator ma być inicjatorem ściągania uchodźców z Bliskiego Wschodu i kierowania ich na granicę z Unią Europejską. "Prezydent cieszy się wsparciem wpływowych służb bezpieczeństwa oraz prezydenta Rosji" - twierdzi Eva Hartog. Jej zdaniem Putin nie ma wyjścia i musi wspierać dyktatora, bo bez niego obawia się utraty wpływów na Białorusi. "Łukaszenka będzie torturować protestujących, będzie igrał życiem uchodźców na granicy z Polską. On jest zdolny do wszystkiego, aby tylko utrzymać władzę" - dodaje korespondentka portalu.