Weekend w Polsce za cenę jednej nocy w Czechach

Portal poznatsvet.cz opisał historię pary z Pragi. Para wybrała się do Polanicy-Zdroju. To małe miasteczko blisko granicy. Dojazd ze stolicy Czech zajął im nieco ponad dwie godziny.

Reklama

Po przyjeździe czekało ich miłe zaskoczenie. Wynajęli pokój w hotelu. Pokój miał ponad 40 m2. W środku był minibar, kawa, herbata, orzeszki, a nawet damskie środki higieniczne. Wszystko w cenie.

Para zapłaciła za cały weekend 5600 CZK, czyli około 1000 zł. W Czechach, jak mówią, za takie warunki trzeba płacić znacznie więcej. I to za każdą drobnostkę osobno.

W Czechach płacimy za wszystko – parking, wodę w minibarze, ręczniki. W Polsce? Wszystko w cenie. To nie jest promocja – powiedział mężczyzna.

Czesi oszołomieni cenami w Polsce. "Zupełnie inny świat"

Jeszcze większe zaskoczenie czekało ich w sklepie. Wybrali się do Biedronki. I tam... osłupieli. Ceny były o wiele niższe niż w Czechach. Dotyczyło to niemal wszystkiego – chleba, mięsa, nabiału, słodyczy, alkoholu, papierosów.

Polska to zupełnie inny świat – stwierdziła kobieta.

Reklama

Według pary różnica cen wynosi nawet 30 proc. Przy większych zakupach robi to ogromną różnicę.

Nie dziwię się już tym, którzy przyjeżdżają tu raz w miesiącu i wykupują pół sklepu – dodaje.

Czesi chwalą nie tylko niskie ceny. Mówią też o kulturze obsługi. O uśmiechu, życzliwości i spokoju. Podkreślają, że czują się tu dobrze i bezpiecznie.

To był nasz pierwszy taki wyjazd, ale na pewno nie ostatni – mówią zgodnie i planują już kolejną wizytę.

Polska celem turystów z Czech. "Tu czujemy ulgę i szacunek"

Z perspektywy Czechów Polska to dziś kraj tańszy, bardziej dostępny i bardziej przyjazny. Ceny, jakość usług i ludzie – to wszystko sprawia, że wielu z nich myśli o takich wyjazdach regularnie.

W Czechach wszystko drożeje. Tu czujemy ulgę. I szacunek – mówią.

Polska staje się dla nich nie tylko celem podróży, ale także miejscem, które po prostu dobrze się kojarzy.