Osoby dorosłe bez stwierdzonych chorób psychicznych, które chcą umrzeć, muszą posiadać diagnozę medyczną wskazującą m.in. na nieuleczalność schorzenia, a także potwierdzoną zdolność do podejmowania decyzji. Następnym krokiem jest odbycie rozmów z dwoma lekarzami. Po okresie przeznaczonym na podjęcie decyzji (12 tygodni, a w przypadku choroby śmiertelnej 2 tygodnie - PAP) będzie można sporządzić testament u notariusza i otrzymać w aptece śmiercionośny preparat.
Austriacka Rada Narodowa w połowie grudnia zatwierdziła ustawę zdecydowaną większością głosów. Dotychczas według austriackiego prawa każdemu, kto nakłaniał do popełnienia samobójstwa lub w nim pomagał innej osobie, groziło do pięciu lat więzienia.
W nowej ustawie, na życzenie Izby Aptekarskiej, znajduje się zapis dotyczący nieupubliczniania informacji o aptekach wydających śmiertelne preparaty. Dane te będą przekazywane wyłącznie notariuszowi lub adwokatowi pacjenta.
Przeciwnicy nowego prawa argumentują, że przepisy nie wyjaśniają, co stanie się ze śmiertelnym preparatem, jeśli nie zostanie użyty lub będzie zużyty tylko częściowo. Wskazują również, że nie zapewnia się opieki tym osobom, które „z pewnością pod ogromną presją psychiczną” pomagają w samobójstwie.