Cichanouska podkreśliła, że "bardzo ważne jest, by oba narody w tym strasznym czasie zachowały jedność".

Zadanie polityków

Rosyjskie rakiety znowu lecą z Białorusi na Ukrainę. I Białorusini, tak jak Ukraińcy, rozumieją, którzy dwaj dyktatorzy za tym stoją – powiedziała Cichanouska w nagraniu.

Reklama

Nasze narody podtrzymują się teraz nawzajem, a zadanie polityków to pomóc im w tym. Nie dzielić się, kiedy może to pomóc tylko wrogowi. Białorusini zrobią wszystko, żeby pomóc Ukrainie – zaznaczyła.

Cichanouska wspomniała o pomocy, którą okazują uchodźcom z Ukrainy uchodźcy z Białorusi w Polsce i na Litwie, a także o białoruskich ochotnikach, którzy walczą po stronie Ukrainy. Przypomniała również białoruskich "partyzantów kolejowych", którzy dokonywali aktów dywersji na kolei, by utrudnić transport rosyjskiego uzbrojenia na Białorusi, a także o blogerach z projektu Biełaruski Hajun, monitorujących ruchy wojsk i uzbrojenia w tym kraju.

Więźniowie polityczni

Zaznaczyła, że w białoruskich więzieniach przebywają tysiące ludzi, a każdy sprzeciw wobec władzy jest surowo karany - kary więzienia grożą za komentarze w internecie, a za próbę organizacji oporu można zostać skazanym na najwyższy wymiar kary.

Prezydent Zełenski powiedział w swoim wystąpieniu, że władze rosyjskie próbują zasiać nienawiść pomiędzy narodami Białorusi i Ukrainy. I to jest prawda. Właśnie teraz trzeba budować jedność, na przekór agresorowi – podkreśliła.

"Nie" dla języka rosyjskiego

Prezydent Zełenski powiedział, że jeśli ktoś z wystrzeliwujących rakiety rosyjskie z terytorium Białorusi ma nadzieję uniknąć odpowiedzialności, to jest w błędzie – i rzeczywiście tak jest. Wszyscy odpowiedzialni za agresję, za wykorzystanie Białorusi jako poligonu dla Rosji, za przemoc na Białorusinach i Ukraińcach, poniosą sprawiedliwą karę. I będzie to Łukaszenka i jego poplecznicy, a nie cały naród białoruski – podkreśliła.

Dodała, że oba narody – białoruski i ukraiński "chcą się uwolnić od rosyjskiej okupacji i pokonać dyktaturę" i rozumieją się "jak nigdy wcześniej". Zaapelowała do Zełenskiego, by następnym razem, gdy będzie zwracał się do Białorusinów, nie przechodził na język rosyjski.

Reklama

Apel Zełenskiego

W niedzielę prezydent Ukrainy zwrócił się do Białorusinów, by nie pozwolili na wciągnięcie ich kraju do bezpośredniego udziału w wojnie. Jak powiedział, Kreml "już zdecydował o wszystkim za nich".

Wciągają was w wojnę. I nawet bardziej aktywnie niż to było w lutym i wiosną. Wasze życia niczego dla nich nie znaczą. Ale wy nie jesteście niewolnikami i mięsem armatnim, nie powinniście umierać. I jest w waszej mocy, by nie pozwolić nikomu decydować, co was czeka w przyszłości mówił Zełenski.

Władze Ukrainy zwracają uwagę, że Rosja ponownie zwiększa swoją obecność wojskową na Białorusi oraz intensywność ataków z jej terytorium, czego dowodem jest m.in. wystrzelenie kilkudziesięciu rakiet 25 czerwca. Nie wykluczają również, że może dojść do prowokacji z terytorium Białorusi, a także, że z czasem kraj ten może zaangażować swoje siły w rosyjską wojnę przeciwko Ukrainie.