Elżbieta II słynęła z dosadnych wypowiedzi, ostrych komentarzy, a czasami również żartów na swój własny temat. Jakie wypowiedzi brytyjskiej monarchini przeszły do historii?

Moje całe życie, niezależnie od tego, czy będzie długie, czy krótkie, będzie poświęcone służbie ludowi – te słowa z ust Elżbiety padły, gdy nie była jeszcze królową. Wypowiedziała je w przemówieniu podczas swoich 21 urodzin. Rok przed tym jak zasiadła na tronie. Gdy do tego doszło Elżbieta stała się nie tylko królową Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, ale piętnastu innych państw: Antigui i Barbudy, Australii, Bahamów, Barbadosu, Belize, Grenady, Kanady, Jamajki, Nowej Zelandii, Papui-Nowej Gwinei, Saint Kitts i Nevis, Saint Lucia, Saint Vincent i Grenadyn, Tuvalu i Wysp Salomona, które razem z Wielką Brytanią mają status tzw. Commonwealth realm.

Reklama

Elżbieta II podczas całego swojego życia potrafiła żartować z samej siebie, a przede wszystkim swojego stylu życia i ubierania się. Kiedy krytykowano ją za zbyt kolorowe ubrania mówiła: Gdybym nosiła beż, nikt nie wiedziałby o moim istnieniu. To, że była oszczędna kwitowała słowami: To moja szkocka krew. Potrafiła bez ogródek wyjaśnić dlaczego nie stosuje się do niektórych zaleceń. Tak było z nauczycielem skoków przez przeszkody, który prosił ją, by zakładała podczas nich toczek. Gdybyś musiał tak często układać włosy jak ja, też byś go nie nosił. Rujnuje mi każdą fryzurę. Nie ma mowy! – irytowała się.

"Ależ tu straszliwie drogo!"

Jeśli coś ją zirytowało, potrafiła powiedzieć o tym wprost. Po obiedzie w Berkeley Hotel w londyńskiej dzielnicy Kingsbridge stwierdziła: Ależ tu straszliwie drogo! Rzadko udzielała wywiadów i niechętnie opowiadała o swoim życiu prywatnym, jak i sprawach swojej rodziny. Jak w najlepszych rodzinach, także i w naszej nie brak ekscentryków, niegrzecznych dzieci i... waśni – powiedziała w jednej z rozmów.

Gdy zginęła księżna Diana, Elżbieta II przez dłuższy czas milczała na ten temat. Kiedy w końcu się wypowiedziała, z jej ust padły słowa: Nikt, kto znał Dianę, nigdy jej nie zapomni. Miliony innych osób, które nigdy jej nie spotkały, ale czuły, że ją znają, zapamiętają ją.

Reklama

Królowa nie szczędziła słów uznania tym, których poważała. Miałam zawsze wielki szacunek dla ludzi, którzy potrafią przewodzić innym. Świat, by rozwiązać swe problemy, potrzebuje silnego kierownictwa – te słowa wypowiedziała podczas forum ONZ o terroryzmie i zmianach klimatycznych w 2010 roku.

"Nie chciałabym tylko zostać okaleczona"

Nie bała się spotykać z ludźmi. Gdy przed wizytą w Kanadzie w 1964 roku przestrzegano ją przed tamtejszymi separatystami i zamachem, odpowiedziała, że "ludzie muszą mnie zobaczyć, żeby we mnie uwierzyć". Podobnie było, gdy kilka lat później Scotland Yard ostrzegał ją przed atakami IRA na pałac Bukingham i chciał wzmocnić ochronę. Elżbieta II odmówiła i stwierdziła, że "strach nigdy nie był i nie będzie doradcą brytyjskich królów”. Podczas jednego z prywatnych obiadów powiedziała też, że nie boi się, że ktoś ją zabije. Nie chciałabym tylko zostać okaleczona – wyznała.

W wielu jej wypowiedziach można było odnaleźć przemyślenia i refleksje na temat życia. Kiedy życie wydaje się trudne, odwaga nie polega na tym, by zaakceptować porażkę, ale by ostatkiem sił zawalczyć o lepszą przyszłość – mówiła. Uważała, że "rozpacz jest ceną, jaką płacimy za miłość", a "wspomnienia to druga szansa na szczęście". Znalazła też "sympatyczną definicję głupoty". Uważała, że jest nią "niepokojący zwyczaj natychmiastowego formułowania wniosków bez przemyślenia dostępnych informacji".

"Prędzej czy później twoi rodzice cię opuszczą"

Elżbieta II, choć wśród wielu osób uchodziła za kobietę sukcesu, która potrafiła zdobywać uznanie mówiła, że choć nie zna jego definicji, widzi pewne powtarzalne cechy przywództwa. Nie znam żadnej formuły sukcesu. Ale przez lata zauważyłam, że niektóre cechy przywództwa są uniwersalne i często polegają na znalezieniu sposobów zachęcania ludzi do łączenia wysiłków, talentów, spostrzeżeń, entuzjazmu i inspiracji do wspólnej pracy – stwierdziła.

Świat, w którym żyjemy traktowała jako "daleki od ideału". Prędzej czy później twoi rodzice cię opuszczą i nie będzie nikogo, kto by cię kochał za prosty fakt, że istniejesz – mówiła. Elżbieta II w dniu śmierci miała 96 lat. Na tronie zasiadała przez ponad 70 lat - dłużej niż jakikolwiek brytyjski monarcha w historii. Jej miejsce na tronie zajął jej syn Karol.