Kolomeitz został zatrudniony przez brytyjską fundację na zlecenie prokuratury generalnej Ukrainy. Będzie pracował jako starszy prokurator ds. zbrodni wojennych i pokieruje mobilnym zespołem dochodzeniowym. Jednostka ma się skupić na badaniu ludobójstwa i zbrodni popełnionych na ludności cywilnej, w tym przemocy seksualnej, przymusowych przesiedleniach i niszczeniu infrastruktury.

Reklama

Zadania dla weterana

Przekazy medialne o masowych grobach na Ukrainie są prawdziwe - podkreśla Kolomeitz w rozmowie z ABC News. Masowe groby, to jest dokładnie to, co widzimy; setki ciał, na których widzimy ślady po torturach. To przerażające i wydaje się, że miało to systemowy charakter - zaznacza.

Reklama

Dlatego jednym z zadań Australijczyka będzie też ustalenie nazwisk rosyjskich dowódców odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne i zbadanie łańcucha dowodzenia. Rosjanie nie mają korpusu podoficerów, wszyscy są tam dowodzeni przez oficerów, więc wszyscy z tych oficerów będą w obszarze naszych zainteresowań - mówi Kolomeitz. Prowadzona przez australijskiego oficera jednostka ma pomóc w zbadaniu 20 tys. doniesień o zbrodniach wojennych popełnionych przez Rosjan na Ukrainie od 24 lutego - podkreśla serwis.

Kim jest Glenn Kolomeitz?

Reklama

Jako australijski żołnierz Kolomeitz służył na misjach w Afganistanie i Timorze Wschodnim. Był także policyjnym śledczym w Nowej Południowej Walii, pracował też jako prawnik.

Jest wielu prawników, którzy studiowali prawo międzynarodowe, ale (ukraińska prokuratura) chciała byłego wojskowego, kogoś z doświadczeniem pracy w terenie i w policji, zdolnego do pracy na miejscu poważnych zbrodni - skomentował swój wybór Kolomeitz.

Sprawy indywidualnych żołnierzy będą przekazywane ukraińskiej prokuraturze. Te dotyczące odpowiedzialności dowódców - do Międzynarodowego Trybunału Karnego.