- Nie należy oczekiwać, że Moskwa przejawi jakąkolwiek chęć negocjowania statusu Krymu- ostrzegł Ryan. Dlatego, według generała, sojusznicy Ukrainy muszą "przestać wysyłać sprzeczne sygnały" w tej kwestii i raczej deklarować, że władze w Kijowie uzyskają wsparcie w "odzyskiwaniu kontroli nad całym swoim terytorium".

Reklama

Zrealizowanie tego celu będzie jednak możliwe wyłącznie wówczas, gdy Ukraina otrzyma bardziej znaczącą pomoc wojskową od zachodnich partnerów. - Potrzebne są pojazdy opancerzone (czołgi, bojowe wozy piechoty i pojazdy do pokonywania przeszkód), artyleria, a także środki obrony powietrznej - podkreślił generał.

"Ofensywa w kierunku Krymu tylko wtedy..."

W jego ocenie władze w Kijowie mogą podjąć ofensywę w kierunku Krymu tylko w sytuacji, gdy wcześniej odzyskają kontrolę nad całym obwodem chersońskim i zaporoskim. - Zapewni to dostęp do jedynych możliwych naziemnych szlaków wiodących na (półwysep). Będzie miało również kluczowe znaczenie dla logistyki, (zagwarantowania) wsparcia ogniowego ze strony jednostek artylerii i bazowania samolotów. Wyzwolenie Krymu bez wcześniejszego odzyskania dwóch południowych regionów jest niemożliwe pod względem politycznym i wojskowym - oznajmił Ryan.

Jak dodał, wspomniana przez niego "cierpliwość strategiczna" oznacza uznanie faktu, że przywracanie władzy Kijowa nad Chersońszczyzną i obwodem zaporoskim może potrwać przez cały 2023 rok. - Cierpliwość to (jednak) coś, co społeczeństwa i rządy w Europie oraz Ameryce (już) podczas tej wojny pokazały, ku zaskoczeniu Putina - zauważył ekspert.

Rosja anektowała Krym w 2014 roku; wspólnota międzynarodowa uznała aneksję za nielegalną. Od czasu inwazji Kremla na Ukrainę, rozpoczętej 24 lutego, półwysep jest zapleczem wojsk agresora atakujących tereny południowej Ukrainy.