Władze Rosji niechętnie wiążą rosnącą liczbę przestępstw popełnianych przy użyciu broni ze skutkami ubocznymi agresji, a jeśli to robią, obarczają winą „ukraińskich dywersantów”. Ale nie jest to przypadek, ponieważ jeszcze w I kw. 2022 r. trend był odwrotny i liczba tego typu przestępstw malała.
Wprowadzona cenzura wojenna nie sprzyja opisywaniu przez media i urzędników przestępstw popełnianych przez uzbrojonych weteranów albo żołnierzy. Jeśli takie opisy się pojawiają, są napisane ezopowym językiem. Tak jak październikowy komunikat władz Tuwy: Szef Tuwy Władisław Chowałyg został poinformowany o incydencie związanym z udziałem zmobilizowanych obywateli republiki, którzy przechodzą ćwiczenia wojskowe w Nowosybirsku. Wstępnie wiadomo, że chodzi o wydarzenie ze skutkiem śmiertelnym wskutek spożycia napojów spirytusowych. Śledztwo trwa. Nieoficjalnie wiadomo, że w trakcie bójki użyto broni, czego skutkiem była śmierć jednego z żołnierzy. W internecie regularnie pojawiają się nagrania przedstawiające pijanych żołnierzy grożących bronią albo pobiciem sprzedawcom lub gościom lokali gastronomicznych.
Pod koniec grudnia MSW opublikowało raport dotyczący przestępczości w 2022 r. (dane za okres od stycznia do listopada). Ogólny obraz, przynajmniej w świetle oficjalnych statystyk, nie jest zły. Wynika z niego, że ogólnie w Rosji zarejestrowano 1,8 mln przestępstw (dane MSW obejmują też Krym i Sewastopol, ale nie obejmują innych okupowanych obszarów Ukrainy), czyli o 1,6 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2021 r. O 9,6 proc. spadła liczba ofiar śmiertelnych, o 1,2 proc. – liczba przypadków ciężkiego uszkodzenia ciała, a o 8,6 proc. zmalały wyrażone w rublach straty materialne wywołane działalnością przestępców. W niektórych kategoriach widać niewielkie wzrosty (o 1,1 proc. wzrosła liczba oszustw), w innych – niewielkie spadki (o 3,9 proc. została ograniczona skala kradzieży). Na tym tle wyróżnia się kategoria przestępstw popełnionych przy użyciu broni palnej lub materiałów wybuchowych. Ich liczba wzrosła do 5546, czyli o 30,4 proc.
Reklama
Szybki wzrost rozpoczął się w II kw. zeszłego roku, bo jeszcze w maju resort spraw wewnętrznych meldował, że od stycznia do marca liczba tego typu przestępstw spadła w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku o 8,6 proc. Jeszcze większe wrażenie robią dane w rozbiciu na regiony. W pierwszej dziesiątce jednostek o największym wzroście w tej kategorii znajdują się cztery z sześciu graniczących z Ukrainą. W obwodzie kurskim statystyki poszybowały o 720 proc., w biełgorodzkim o 219 proc., a w rostowskim – o 85 proc. Do tego dochodzi okupowany Krym ze 142-proc. wzrostem. Duży skok odnotowały też Moskwa (247 proc.) i Petersburg (93 proc.), a także graniczący z Polską obwód kaliningradzki (79 proc.). Szczególnie rozprzestrzenia się też podkategoria przestępstw popełnionych przy użyciu materiałów wybuchowych. Ich liczba w skali całego kraju wzrosła o 108 proc.
Reklama
Władze zrzucają odpowiedzialność na Ukraińców. – Nie możemy nie brać pod uwagę zagrożenia aktywizacją działań dywersyjnych ze strony przedstawicieli Ukrainy. Dlatego te zadania (walka z podobnymi przestępstwami – red.) mają szczególne znaczenie i dla MSW, i dla Federalnej Służby Bezpieczeństwa – mówił „Parłamientskiej gaziecie” deputowany Jednej Rosji Erniest Walejew, wiceszef parlamentarnej komisji bezpieczeństwa i przeciwdziałania korupcji. Jednakże państwo podejmuje działania wskazujące, że dużą częścią podobnych czynów nie da się obciążyć „dywersantów”. W czerwcu 2022 r. przyjęto przepisy zaostrzające zasady uzyskania pozwolenia na broń. Od tej pory chętnych będzie sprawdzać FSB, także pod kątem kontaktów z przestępczością zorganizowaną (tą zasadą nie objęto wojskowych i innych mundurowych, urzędników, a także… przedstawicieli małych narodów rdzennych).
– Wzmocniono odpowiedzialność za nielegalny obrót bronią i takie przestępstwa zaliczono do kategorii ciężkich – zwracał uwagę w rozmowie z „Parłamientską gazietą” Anatolij Wyborny, kolega Walejewa z komisji. FSB przeprowadziła też kilka nalotów na podziemne rusznikarnie. W październiku 2022 r. bezpieka zatrzymała w ramach jednej operacji specjalnej 123 osoby w 45 różnych regionach kraju. Skonfiskowano im 353 sztuki broni palnej, 37,6 tys. naboi, 462 granaty i 79 kg materiałów wybuchowych. Jak podała służba, zlikwidowano wówczas 45 warsztatów, które m.in. przerabiały broń na bardziej niebezpieczną (np. pistolety gazowe na broń ostrą), za co także zaostrzono kary. Nieoficjalnie wiadomo, że duża część broni obecnej na rosyjskim czarnym rynku jest sprowadzana z zaplecza frontu ukraińskiego.