"Wojna Władimira Putina z Ukrainą to zbrodnia. Dziesiątki tysięcy zabitych, setki tysięcy rannych, miliony uchodźców. Ale rosyjski prezydent popełnił też strategiczną głupotę, dokonując inwazji na sąsiedni kraj. Gdyby chcieć wyrazić jej wielkość liczbą, można by użyć tej - 1340" - czytamy w komentarzu "SZ". W kilometrach to mniej więcej długość granicy między Finlandią a Rosją.

Reklama

Do tej pory granice lądowe z Rosją miało pięć państw NATO: Polska, Estonia, Łotwa, Litwa i Norwegia - i razem wynoszą one około 1300 kilometrów - przypomina niemiecki dziennik. "Kiedy więc w tym tygodniu przed siedzibą NATO w Brukseli zostanie podniesiona flaga Finlandii i kraj ten oficjalnie stanie się 31. państwem członkowskim Sojuszu, długość granicy między Rosją a Sojuszem podwoi się" - podkreśla "SZ".

Postulowany przez Putina cel wojny, czyli powstrzymanie rzekomego okrążenia przez NATO, a nawet zredukowanie Sojuszu do tych państw, które należały do niego na początku lat 90. można więc uznać za porażkę - zauważa gazeta. "Władimir Putin chciał osłabić Sojusz. W rzeczywistości go wzmocnił" - konkluduje "SZ".

Reklama

Finlandia w NATO

Finlandia zostanie oficjalnie przyjęta do NATO we wtorek - poinformował w poniedziałek w Brukseli sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Z Berlina Berenika Lemańczyk