Według analityków think tanku rozkazy umocnienia i rozbudowania posterunków na granicy z anektowanym obwodem ługańskim na wschodzie Ukrainy świadczą o tym, że Rosja zamierza utrzymać kontrole ze względów bezpieczeństwa.

ISW odnotowuje, że po swojej podróży do okupowanego obwodu ługańskiego Władimir Putin skrytykował urzędników za stan posterunku na granicy Rosji i okupowanego regionu i polecił wzmocnienie go, w tym zwiększenie jego przepustowości, obsługi i poprawienie infrastruktury drogowej.

Granica przyczyną opóźnień logistycznych?

Reklama

Amerykański think tank zwraca również uwagę, że rosyjscy tzw. blogerzy wojenni wskazywali posterunki i kontrole celne jako jedną z przyczyn opóźnienia zaopatrzenia dla armii agresora na Ukrainie. ISW ocenia, że niezdolność do zintegrowania okupowanych terytoriów jest przeszkodą dla frontowej logistyki.

Reklama

Putin prawdopodobnie próbuje zmniejszyć te opóźnienia przez zwiększenie personelu i przyspieszenie kontroli, jednocześnie nie rozważając możliwości usunięcia tych przeszkód - pisze ISW, przypominając, że wcześniej Rosja zaostrzyła kontrole bezpieczeństwa na Moście Krymskim, łączącym ją z okupowanym Krymem.

"Mimo nieustannych zapewnień…"

Reklama

Utrzymanie posterunków może też mieć na celu „zapobieganie masowemu odpływowi mężczyzn, uciekających przed przymusową mobilizacją z terytoriów okupowanych”.

"Istnienie posterunków jest kolejnym potwierdzeniem, że rosyjskie władze nie postrzegają mieszkańców okupowanej Ukrainy jako swoich obywateli i rządzą się tam jak siła okupacyjna, którą są w istocie, pomimo nieustannych zapewnień, że nielegalnie okupowane tereny to część Rosji" - podkreśla ISW.