Cavoli mówił o dostawach broni Ukrainie podczas wysłuchania przed komisją Izby ds. sił zbrojnych. Zapewnił, że cały amerykański sprzęt trafi na Ukrainę przed planowaną kontrofensywą. - Jestem bardzo pewny tego, że dostarczyliśmy sprzęt, którego potrzebują i że będziemy kontynuować te dostawy, by podtrzymać ich operacje - powiedział Cavoli.

Reklama

Występująca obok niego asystent sekretarza obrony ds. bezpieczeństwa międzynarodowego Celeste Wallander była pytana m.in. o ewentualne dostawy zachodnich myśliwców dla Ukrainy. Urzędniczka stwierdziła, że choć samoloty te "są na liście" potrzebnego sprzętu, to zajmują "około ósmą pozycję", jeśli chodzi o priorytet. Podkreśliła, że najważniejsze są obrona powietrzna, artyleria i zdolności pancerne.

Siły rosyjskie poniosły wielkie straty, ale…

Zarówno Wallander, jak i Cavoli ocenili, że choć rosyjskie siły konwencjonalne poniosły wielkie straty podczas wojny na Ukrainie, to Moskwa wciąż stanowi i pozostanie "ostrym" zagrożeniem. Cavoli zauważył, że większość rosyjskiej marynarki wojennej, sił strategicznych i lotnictwa nie zostało znacząco naruszone przez wojnę.

Podczas wysłuchania kongresmeni wielokrotnie pytali, jak wsparcie Ukrainy wpływa na amerykańskie zasoby oraz na gotowość USA do obrony Tajwanu.

Wallander zaznaczyła, że oba te czynniki są brane pod uwagę przy wysyłaniu sprzętu na Ukrainę i zapewniła, że USA są w stanie uzupełniać swój arsenał "zgodnie z wymaganiami".

"Amerykanie są tym zmęczeni"

Republikanin Mike Waltz, który na wysłuchanie przyniósł specjalną planszę z grafiką obrazującą dysproporcję w kwotach pomocy dla Ukrainy między USA i Europą Zachodnią, stwierdził, że "Amerykanie są tym zmęczeni" i zapowiedział, że przyszłość pomocy zatwierdzanej przez Kongres jest zagrożona, jeśli problem ten nie zostanie rozwiązany.

USA subsydiują europejskie bezpieczeństwo i programy socjalne od 20 lat. To wsparcie (dla Ukrainy) jest zagrożone, jeśli nie zobaczymy, że administracja osiągnie rezultaty, jeśli chodzi o ten żałosny wkład (Europy w pomoc Ukrainie) - powiedział Waltz.

Reklama

Wallander stwierdziła, że USA mocno naciskają na sojuszników, by zwiększyli swoje wydatki i ciężar, który ponoszą europejscy partnerzy.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński