Wyjaśnił, że jako szef jednoizbowego parlamentu Mołdawii zalecił prawnikom przygotowanie dokumentów służących wycofaniu Kiszyniowa z porozumienia o członkostwie w WNP. Dodał, że decyzję tą poprzedziły konsultacje z politykami na najwyższym szczeblu państwowym oraz z narodem.
Konsultacjom społecznym, jak dodał, towarzyszyły rozmowy z posłami rządzącej krajem Partii Akcji i Solidarności (PAS) oraz z prezydent kraju Maią Sandu.
Grosu sprecyzował, że członkostwo w WNP Mołdawii, do której należała od 1994 r., nie chroni już tego kraju przed embargiem gospodarczym i wrogimi działaniami Rosji “podejmowanymi przeciwko niepodległości i suwerenności Mołdawii”.
Dowodem tego był szantaż energetyczny (ze strony Rosji – PAP), którego doświadczyliśmy w środku tegorocznej zimy - podsumował przewodniczący mołdawskiego parlamentu.