Jak wyjaśniła podczas prezentacji założeń projektu minister ds. migracji Maria Malmer Stenergard, celem jest przeciwdziałanie rozwojowi +społeczeństwa cieni+, gdy nie wiadomo, gdzie przebywają imigranci, którym odmówiono azylu i nie można ich wydalić. Chcemy mieć kontrolę nad imigrantami podczas całego procesu azylowego - podkreśliła Stenergard.
Zmiany popiera wspierająca centroprawicowy rząd Szwecji przeciwna imigrantom partia Szwedzcy Demokraci, będąca drugą siłą w parlamencie. Nie chodzi o pozbawienie wolności starających się o azyl, ale obowiązek raportowania - zapewnił Ludwig Aspling ze Szwedzkich Demokratów.
Ustawa wejdzie w życie w przyszłym roku
Wśród propozycji jest m.in. propozycja gegraficznego ograniczenia poruszania się azylantów oraz konieczności własnego utrzymania się w przypadku posiadania majątku.
Projekt ustawy ma zostać przedstawiony w maju 2024 roku, a następnie po przejściu procedury legislacyjnej wejść w życie.
Jakie prawo obowiązuje teraz?
Obecnie starający się o azyl w Szwecji mogą skorzystać z ośrodków Urzędu ds. migracji, ktorymi są najczęściej wynajęte lokale hotelowe, gdzie mają zapewnione wyżywienie oraz kieszonkowe albo zamieszkać w dowolnym miejscu we własnym zakresie, otrzymując na ten cel zasiłek.
Według prognozy Urzędu ds. migracji w tym roku spodziewanych jest 16 tys. wniosków o azyl (poza tymczasową ochroną uchodźców wojennych z Ukrainy). W 2022 roku w Szwecji Urząd ds. migracji zarejestrował ponad 11580 spraw związanych z poszukiwaniem osób, którym ostatecznie odmówiono azylu, z czego około jedynie 3723 opuściło kraj, pozostali udali się do innego państwa strefy Schengen lub ukrywają się.
Sprawujący władzę w Szwecji od jesieni ubiegłego roku centroprawicowy rząd w umowie ze Szwedzkimi Demokratami ustalił, że polityka migracyjna kraju nie może być bardziej szczodra niż innych krajów UE.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk