Zgodnie z aktem oskarżenia feralnego dnia w maju 2020 r. 32-letni Eyad Halak był w drodze do szkoły specjalnej, kiedy funkcjonariusz, którego nazwiska nie ujawniono, zastrzelił go na Starym Mieście w Jerozolimie.

Policjant uznał, że trzymany przez mężczyznę telefon jest bronią i po tym, jak Halak nie zastosował się do rozkazu zatrzymania się, oddał do niego strzały.

Reklama

Sędziowie przyjęli twierdzenie funkcjonariusza o samoobronie "z powodu błędu w ocenie sytuacji". Sąd orzekł również, że funkcjonariusz popełnił błąd, oceniając, że ma do czynienia z uzbrojonym terrorystą. Agencja AP przypomina, że dochodzenie policyjne wykazało, że policjant nie zastosował się do rozkazu zaprzestania ognia i działał w sposób "lekkomyślny".

Po ogłoszeniu werdyktu ojciec zabitego nazwał go "hańbą" i powiedział, że istnieje "jeden wymiar sprawiedliwości dla Żydów, a drugi dla Arabów".

Setki kamer. Żadna w okolicy nie działała

Stare Miasto w Jerozolimie jest częstym miejscem starć między Palestyńczykami a izraelskimi siłami bezpieczeństwa. Wąskie uliczki starówki są naszpikowane setkami kamer bezpieczeństwa. Jednak, jak zauważa AP, w toku śledztwa prowadzonego latem ubiegłego roku prokuratorzy twierdzili, że żadna z kamer w okolicy nie działała i nie było nagrania z incydentu.

Kiedy na początku kwietnia policja zastrzeliła przy wejściu do meczetu Al-Aksa na Starym Mieście w Jerozolimie 26-letniego Mohammeda Alasibiego, służby bezpieczeństwa również utrzymywały, że nie ma nagrań z incydentu.

Reklama

To tylko jeden z wielu przypadków, w których Izrael wybiela zabójstwa Palestyńczyków - powiedziała Dror Sadot, rzeczniczka izraelskiej grupy praw człowieka B'tselem po ogłoszeniu dzisiejszego wyroku. - Jeśli chodzi o nieuzasadnione zabijanie Palestyńczyków przez siły izraelskie, obowiązuje polityka bezkarności - dodała.

Itamar Ben-Gwir, skrajnie prawicowy minister bezpieczeństwa, pochwalił wyrok, stwierdzając, że "bohaterscy żołnierze, którzy swoim życiem chronią państwo Izrael, otrzymają ode mnie i od izraelskiego rządu uściski i pełne poparcie".

Z Jerozolimy Marcin Mazur

Stare Miasto, Jerozolima / Shutterstock