Analitycy przypominają, że były dowódca 58. armii generał Iwan Popow skarżył się na traktowanie przez resort obrony Rosji podległych mu oddziałów powstrzymujących kontrofensywę ukraińską w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy. Wiele z tych skarg wskazywało, że dostawy dla 58. armii, jak i innych oddziałów rosyjskich są niewystarczające - wskazuje ISW. Sytuacja ta - zdaniem ekspertów - jeszcze się pogorszy, gdy logistyka zostanie utrudniona z powodu ruchu turystycznego i cywilnego na tych samych trasach, które armia rosyjska wykorzystuje do swych dostaw na front.
Blokada rosyjskiej logistyki
ISW wskazuje, że ruch turystyczny na okupowany Krym blokuje rosyjską logistykę wojskową w czasie, gdy na południu Ukrainy trwa kontrofensywa sił ukraińskich. Niemniej, władze Rosji nadal prezentują swym obywatelom okupowany półwysep jako kierunek wypoczynku letniego, naciskając na cywilów, by jechali przez strefę działań wojennych. Most na okupowany Krym, jak i tereny wojskowe na półwyspie są "uzasadnionymi celami militarnymi dla sił ukraińskich broniących się przed inwazją rosyjską na pełną skalę i okupacją kraju" - przypomina ISW. Twierdzenia Rosjan, iż atak na most był aktem terroru mają na celu zminimalizowanie faktu, iż most jest uzasadnionym celem wojskowym na tyłach strefy działań wojennych.
Atak na Most Krymski
Most, zbudowany przez Rosję i prowadzący przez Cieśninę Kerczeńską na okupowany Krym, został uszkodzony w poniedziałek w wyniku incydentu, którego przyczyny nie są dokładnie znane. Niepotwierdzone doniesienia mówią o przeprowadzonym przez siły ukraińskie ataku dronów. Oficjalnie Kijów nie potwierdza ataku. Od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę w lutym 2022 roku most wykorzystywany jest przez Rosję do transportu żołnierzy i sprzętu wojskowego na Krym, a następnie na południe Ukrainy.