Jak dodał w rozmowie z Radiem Swoboda, te operacje, przeprowadzone z terytorium Rosji przy pomocy dronów, znacząco ograniczyły możliwość ostrzeliwania Ukrainy pociskami manewrującymi Ch-22. W ocenie Budanowa w inwazji na sąsiedni kraj uczestniczy łącznie 436 rosyjskich samolotów.

Reklama

"Drony nie mogły zostać wystrzelone z Ukrainy"

Osoby, które dokonały ataków na bombowce, "po prostu wykonały określone zadania na terytorium Rosji" - przekazał Budanow, potwierdzając tym samym wtorkową ocenę brytyjskiego ministerstwa obrony. Resort zauważył, że drony prawdopodobnie nie mogły zostać wystrzelone z Ukrainy, ponieważ lotnisko Solcy-2 w obwodzie nowogrodzkim, gdzie 19 sierpnia zaatakowano pierwszy z bombowców, jest oddalone od tego kraju o około 650 km.

Drugi skuteczny nalot przeprowadzono dwa dni później w Szajkowce w obwodzie kałuskim, czyli miejscowości położonej około 300 km na południowy zachód od Moskwy. Atak na lotnisko Solcy-2, położone między Nowogrodem Wielkim i Pskowem, skutkował pierwszym potwierdzonym zniszczeniem rosyjskiego bombowca strategicznego przez ukraińskie wojska.

Samolot Tu-22M3 całkowicie spłonął - zauważył 20 sierpnia rosyjski niezależny portal Moscow Times.