W związku z tym, że może być to operacja specjalna wymierzona w pracowników wywiadu czy członków ich rodzin, dane incydenty na obecnym etapie bada oddział bezpieczeństwa HUR - dodał.
Po przeanalizowaniu wszystkich okoliczności zdarzenia ma zostać podjęta decyzja w sprawie zaangażowania innych organów ścigania i przekazania materiałów odpowiednim organom.
Sprawę bada nie tylko wywiad
Jak pisze Ukrainska Prawda, rozpoczęcie własnego śledztwa w sprawie zatrucia Budanowej ogłosiła też grupa dziennikarzy śledczych z projektu Bellingcat.
We wtorek ukraińskie media podały, że Marianna Budanowa przechodzi leczenie po zatruciu metalami ciężkimi - m.in. arsenem i rtęcią. Oprócz niej zatruciu uległo kilku wysokich rangą funkcjonariuszy HUR.