Budanow tłumaczył, że po wygranej wojnie pojawią się "nowe wyzwania i zagrożenia" dla Ukrainy. Jego zdaniem Rosja bądź jej część nadal będzie sąsiadować z Ukrainą i całkowite odgrodzenie się od Rosji jest niemożliwe.

Reklama

Ocenił, że tak jak zdarzało się wcześniej w historii, w Rosji po pewnym czasie pojawią się nastroje rewanżystowskie. Na pewno mamy 10 lat. Jeśli uda się po zwycięstwie Ukrainy wpływać w jakiś sposób na terytoria, które zostaną stworzone, to możliwe, że (tego czasu) będziemy mieli dużo więcej. Ale będzie to co najmniej 10 lat - powiedział szef HUR.

Budanow ostrzegł, że Rosja będzie potrzebować około dekady na odbudowę potencjału militarnego. Dziesięć lat to zwykły termin potrzebny do przemyślenia wszystkiego na nowo i rozpoczęcia przygotowań do odegrania się - mówił.

Wojna przeniesie się do Rosji?

Reklama

Pytany o możliwość "przeniesienia wojny" na terytorium Rosji, generał zastrzegł, że Ukraina "nie działa takimi metodami jak Rosja". Dodał przy tym, że "wojna powinna być przeniesiona na inne terytorium, jakim - co jest jasne - jest Federacja Rosyjska, na inne ich terytoria, gdzie rozciągają się jej wpływy, tak aby ich rozciągnąć i uwiązać". Oświadczył, że im szersze będą różnego rodzaju operacje przeciwko Rosji, tym lepiej.

Budanow ocenił, że wspólnota międzynarodowa powinna uznać, że "wiele obaw związanych z Rosją, jej miejscem i rolą, okazało się nie po prostu mitem, a bańką (mydlaną)".