Jak dodano, podobne wnioski znalazły się także w raporcie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), w którym poinformowano, że hakerzy z Rosji starają się uzyskać dostęp do tabletów z systemem operacyjnym Android, wykorzystywanych przez ukraińskich wojskowych.
Żołnierze używają tych urządzeń do "planowania i realizowania misji bojowych", przesyłając na bieżąco dane do systemu satelitarnegoStarlink, umożliwiającego łączność na froncie. Główny cel wroga to właśnie przechwycenie informacji przekazywanych z tabletów do Starlinków - czytamy na portalu CNN.
Skuteczność "trudna do wiarygodnej oceny"
Amerykańska stacja podkreśliła, że skuteczność tych działań Rosjan jest trudna do wiarygodnej oceny. SBU zapewniła, że powstrzymała część cyberataków, ale jednocześnie przyznała, że agresorom udało się uzyskać dostęp do niektórych tabletów używanych na polu walki i umieścić w nich złośliwe oprogramowanie.
"Wojna Rosji z Ukrainą toczy się nie tylko na lądzie, morzu i w przestrzeni powietrznej, ale również w sferze cybernetycznej. Potwierdzają to nie tylko najnowsze doniesienia sojuszu Pięciorga Oczu, ale też m.in. wydarzenia na początku rosyjskiej inwazji, w lutym 2022 roku. Zbrojna inwazja Kremla została wówczas skoordynowana ze zmasowanym cyberatakiem na ukraińskie obiekty infrastruktury energetycznej czy transportowej" - przypomniał CNN.
Władze w Kijowie nie ograniczają się w tym względzie tylko do obrony, lecz również podejmują operacje cybernetyczne przeciwko rosyjskim wojskom na Ukrainie i celom w samej Rosji. Zajmują się tym m.in. tysiące hakerów-ochotników - dodano.