Tylko 2 procent Europejczyków ma czyste powietrze

Jak pisze "Guardian", jedynie 2 proc. Europejczyków oddycha powietrzem zgodnym z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczącymi zanieczyszczenia drobnymi cząstkami stałymi (PM2,5). 30 milionów żyje na obszarach czterokrotnie przekraczających te limity.

Reklama

Brytyjska gazeta stwierdza, że Europa stoi w obliczu "poważnego kryzysu zdrowia publicznego", a prawie wszyscy mieszkańcy kontynentu żyją na obszarach o niebezpiecznym poziomie zanieczyszczenia powietrza.

"Guardian" posłużył się m.in. zdjęciami satelitarnymi i pomiarami z ponad 1,4 tys. naziemnych stacji monitorujących. Efekty, zdaniem brytyjskiej gazety, są porażające. Blisko 100 proc. ludzi żyje na obszarach o bardzo szkodliwym zanieczyszczeniu drobnymi cząstkami stałymi, a prawie dwie trzecie mieszka na obszarach, gdzie normy powietrza są ponad dwukrotnie gorsze od wytycznych WHO.

Reklama

Europa Wschodnia, w tym Polska, w czołówce niechlubnego rankingu

Autorzy raportu wskazują na Macedonię Północną jako kraj, który jest najbardziej dotknięty kryzysem środowiskowym związanym z zanieczyszczeniem powietrza. Niemal dwie trzecie ludzi mieszka na obszarach, na których poziom PM2,5 przekracza czterokrotnie wytyczne WHO.

Europa Wschodnia ogólnie rzecz biorąc radzi sobie najgorzej w zestawieniu z zachodnią częścią kontynentu. Wyjątkiem są Włochy - tu również sytuacja maluje się w ciemnych barwach. Według "Guardiana" ponad jedna trzecia osób mieszkających w dolinie Padu i okolicznych obszarach na północy kraju oddycha powietrzem, które czterokrotnie przekracza wartość dopuszczalnego przez WHO poziomu niebezpiecznych cząstek zawieszonych w powietrzu.

Reklama

"Guardian" wskazuje, że niemal wszyscy mieszkańcy siedmiu krajów Europy Wschodniej - Serbii, Rumunii, Albanii, Macedonii Północnej, Polski, Słowacji i Węgier - muszą mierzyć się z poziomem zanieczyszczeń dwukrotnie przekraczającym wytyczne WHO.

Cytowany przez brytyjski dziennik Roel Vermeulen, profesor epidemiologii środowiskowej na Uniwersytecie w Utrechcie, stwierdził: To poważny kryzys zdrowia publicznego. Vermeulen kierował zespołem badaczy z kontynentu, który zebrał dane, na których "Guardian" oparł swój raport. Widzimy wyraźnie, że prawie wszyscy w Europie oddychają niezdrowym powietrzem - dodał ekspert.

Gazeta przypomina, że transport drogowy, przemysł, ogrzewanie domowe i rolnictwo są głównymi źródłami szkodliwych cząsteczek PM2,5. Wpływ zanieczyszczeń zaś stosunkowo najmocniej odczuwają biedniejsze społeczności.