Rakieta uderzyła w kawiarnię, w której odbywał się obiad po pogrzebie jednego z mieszkańców wsi. Wstępne ustalenia mówią, że Rosjanie użyli do ataku pocisku manewrującego Iskander.
Według ostatnich danych ta zbrodnia zabrała życie 51 cywilów, sześć osób zostało rannych. Trzy dni, od 6 do 8 października, będą dniami żałoby - poinformował szef charkowskiej obwodowej administracji wojskowej Ołeh Syniehubow. "Atak terrorystyczny rosyjskich wojskowych na wieś Hroza jest najkrwawszą zbrodnią Rosjan w obwodzie charkowskim od początku inwazji" - podkreślił urzędnik.
Do ataku doszło w czwartek wczesnym popołudniem. W kawiarni, w którą uderzyła rosyjska rakieta, było 60 osób. Wśród zabitych jest sześcioletnia dziewczynka. Wieś Hroza liczyła 300 mieszkańców.
"Pokazowo brutalna zbrodnia rosyjska"
Przebywający z wizytą za granicą prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał atak "pokazowo brutalną zbrodnią rosyjską” i "świadomym aktem terrorystycznym".
Szef państwa oświadczył, że "rosyjski terror musi być powstrzymany". - Wszyscy, którzy pomagają Rosji w omijaniu sankcji, są zbrodniarzami. Ci, którzy popierają Rosję, popierają zło. Ten i podobne akty terrorystyczne potrzebne są Rosji tylko z jednego powodu: uczynić ze swojej ludobójczej agresję nową normę dla całego świata - ostrzegł Zełenski.
Z Kijowa Jarosław Junko