Po dotarciu na wybrzeże Atlantyku orkan zaczął przesuwać się na wschód. W Toskanii zginęło sześć osób, a ulice wielu miast w ciągu kilku godzin przeistoczyły się w rwące potoki wody i błota. - To, co zdarzyło się w Toskanii, ma jedno imię: zmiany klimatyczne - powiedział szef władz tego regionu Eugenio Giani.
W Montemurlo mieszkańcy zaczęli opróżniać swoje domy i zalane garaże z mebli i sprzętu gospodarstwa domowego - poinformował fotograf współpracujący z agencją AFP.
We Florencji "sytuacja jest krytyczna" - poinformował mer Dario Nardella w nocy z czwartku na piątek. Żywioł dotknął też Wenecję, gdzie według mediów lokalnych dwie osoby uznano za zaginione.
Aktualna pogoda, prognoza pogody>>>
Drzewa jak zapałki…
Drzewa łamiące się pod naporem silnego wiatru były przyczyną kilku wypadków śmiertelnych. W Belgii zginęły dwie osoby, w tym ukraińskie dziecko, we Francji - dwie, jedna - w Hiszpanii, jedna - w Niemczech i jedna - w Holandii.
W Portugalii silne fale na Oceanie Atlantyckim spowodowały zatonięcie żaglówki pod duńską banderą, w wyniku czego zginęły trzy osoby.
Orkan doprowadził do poważnych zakłóceń ruchu kolejowego w Belgii, przede wszystkim we Flandrii. W Brukseli doszło do wielu opóźnień w lotach.
Premier Francji Elisabeth Borne podała, że w całym kraju rannych zostało 47 osób. W piątek rano bez prądu pozostawało nadal ponad pół miliona gospodarstw domowych.
Ciaran dotarł do Wielkiej Brytanii
W czwartek po południu Ciaran dotarł do Wielkiej Brytanii, gdzie poważne zakłócił połączenia morskie z Dover. Zamknięto też setki szkół. Na lotniskach Jersey i Guernesey anulowano wszystkie loty.
Odwołano też około 200 lotów na lotnisku Schiphol w Amsterdamie. W Holandii były zakłócenia w ruchu kolejowym i promowym.
Pożar na wschodzie Hiszpanii, spotęgowany przez silne wiatry, w piątek nie został jeszcze ugaszony, a ponad 800 osób musiało z tego powodu opuścić swoje miejsca zamieszkania.