Intensywne walki w Strefie Gazy. W Egipcie - negocjacje

W czwartek nasiliły się walki w Strefie Gazy - informuje Agencja Reutera. Lokalni świadkowie mówią o intensywnych izraelskich bombardowaniach, jednych z większych podczas całej wojny. Tymczasem Waszyngton zapewnia, że toczą się "bardzo poważne dyskusje" na temat nowego rozejmu między Izraelem a Hamasem.

Reklama

Wcześniej Hamas miał oświadczyć egipskim mediatorom pokojowym, że Izrael musi wstrzymać ofensywę w Strefie Gazy. Dopiero wówczas potencjalne porozumienie może mieć rację bytu. Informację taką podał amerykański "Wall Street Journal".

Ostatni szpital przestał działać

"Bombardowania były najbardziej intensywne nad północną częścią Strefy Gazy, gdzie pomarańczowe rozbłyski eksplozji i czarny dym można było zobaczyć rano zza ogrodzenia w Izraelu" - pisze Reuters.

Reklama

Hamas przekazał, że w południowej części Gazy, w której chroni się ludność cywilna Palestyny, izraelski atak zabił dowódcę głównego punktu kontrolnego, otwartego zaledwie kilka dni temu w celach pomocowych.

Agencja powołuje się także na relację mieszkańców Dżabali w północnej części Strefy Gazy, wedle której miasto i okolice zostały całkowicie odcięte przez wojsko, a "izraelscy snajperzy strzelają do każdego, kto próbuje uciec".

Reklama

W mediach społecznościowych Palestyński Czerwony Półksiężyc poinformował, że karetki pogotowia nie są w stanie dotrzeć do dużej liczby ofiar w Dżabali.

"Siły okupacyjne nadal oblegają centrum pogotowia ratunkowego PRCS w Dżabali, na północ od Strefy Gazy. W pobliżu centrum trwa intensywny ostrzał artyleryjski, któremu towarzyszy ostrzał izraelskich snajperów. Stanowi to zagrożenie dla bezpieczeństwa 127 osób, w tym ratowników medycznych, wolontariuszy i ich rodzin, wśród których są 22 ranne osoby otrzymujące leczenie w ośrodku" - napisał PCP w serwisie X.

Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała w czwartek, że ostatni szpital w północnej części Strefy Gazy przestał funkcjonować.

Konflikt Hamas - Izrael. Negocjacje w cieniu wojny

Mimo intensywnych działań zbrojnych trwają negocjacje w celu zapobieżenia katastrofie humanitarnej. Izrael szuka możliwości uwolnienia 100 zakładników wciąż przetrzymywanych przez bojowników Hamasu, którzy 7 października przypuścili szturm na izraelskie miasta.

Isma’il Hanijja, przywódca Hamasu, uczestniczył w czwartek w Egipcie w negocjacjach, podobnie jak przedstawiciel Islamskiego Dżihadu, innej grupy bojowników.

Izrael twierdzi, że będzie negocjował jedynie tymczasową przerwę w walkach w celu uwolnienia zakładników. Z kolei Hamas upiera się, że jest zainteresowany wyłącznie negocjacjami, które doprowadzą do trwałego zakończenia walk - informuje Reuters.

To są bardzo poważne dyskusje i negocjacje, i mamy nadzieję, że dokądś doprowadzą - powiedział w środę dziennikarzom na pokładzie Air Force One rzecznik Białego Domu John Kirby. Prezydent Joe Biden miał powiedzieć: "naciskamy".

Izraelski minister spraw zagranicznych Eli Kohen potwierdził, że negocjacje w sprawie uwolnienia zakładników są w toku, ale odmówił podania szczegółów. Jego zdaniem wojna nie zakończy się, dopóki Hamas kontroluje Gazę. Nie wiem o żadnym zmniejszeniu intensywności działań wojennych - powiedział Kohen telewizji Ynet.

W środę premier Benjamin Netanjahu oświadczył, że "ktokolwiek myśli, że zaprzestaniemy, jest oderwany od rzeczywistości […]. Wszyscy terroryści Hamasu, od pierwszego do ostatniego, są już trupami".

Mimo to Waszyngton naciska na Izrael, aby ten zmniejszył skalę swej operacji lądowej w Palestynie.