Informacje przekazane w środę przez Politico przytoczył też w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Oficjalnie władze Stanów Zjednoczonych podkreślają, że nie ma mowy o żadnej zmianie dotychczasowej polityki, a celem USA wciąż jest wspieranie Ukrainy aż do zwycięstwa militarnego w wojnie z Rosją.

Putin będzie zmuszony do kompromisu?

Reklama

W rzeczywistości - zwłaszcza w obliczu problemów z dalszym finansowaniem ukraińskiej armii - Zachód próbuje jednak skłonić Kijów do większego skoncentrowania się na działaniach obronnych, kosztem kolejnych operacji ofensywnych. Jak informuje Politico, te przedsięwzięcia obronne dotyczyłyby nie tylko sytuacji w Donbasie, na wschodzie kraju, ale także między innymi wzmocnienia granicy z Białorusią oraz dalszych inwestycji w siły obrony powietrznej.

Reklama
Reklama

W ocenie portalu "przejście do defensywy może dać Ukrainie czas, którego potrzebuje, aby ostatecznie zmusić Putina do akceptowalnego kompromisu".

- Jest bardzo prawdopodobne, że (skoncentrowanie się) na obronie pozwoliłoby Ukraińcom oszczędzić (własne) zasoby, jednocześnie sprawiając, że przyszłe postępy Rosji stałyby się mało prawdopodobne - zauważył w rozmowie z Politico amerykański ekspert do spraw wojskowości, Anthony Pfaff.

- Jedynym sposobem na całkowite zakończenie tej wojny są negocjacje- podkreślił jeden z urzędników Białego Domu, wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości.

- Właśnie dlatego, w celu poprawy sytuacji Kijowa w rozmowach z Moskwą, staramy się podkreślać, że wysiłki na rzecz akcesji Ukrainy do NATO mogą zostać przyspieszone - dodał jeden z europejskich dyplomatów, pełniący służbę w placówce państwa UE w Waszyngtonie.

Biden próbuje uniknąć "złej prasy". Będą dodatkowe pieniądze na pomoc dla Ukrainy?

Prezydent USA Joe Biden, który jesienią 2024 roku weźmie udział w wyborach prezydenckich (i może nie być faworytem w starciu z Donaldem Trumpem) stara się uniknąć "złej prasy" w związku z ewentualnymi porażkami Waszyngtonu w polityce zagranicznej. Z tego powodu USA chciałyby nie tylko wybrnąć z trudnej sytuacji związanej z wojną Rosji przeciwko Ukrainie, ale także jak najszybciej doczekać się zakończenia konfliktu Izraela z palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas. A już w szczególności nie na rękę byłoby Waszyngtonowi rozszerzenie się tej wojny na cały region Bliskiego Wschodu, na przykład w wyniku otwarcia kolejnego frontu w Libanie, gdzie działa proirańskie ugrupowanie zbrojne Hezbollah - zauważyło Politico.

Administracja Bidena podejmuje starania, by przeforsować w Kongresie przyjęcie pakietu o wartości ponad 61 miliardów dolarów, przewidzianego na wydatki związane z pomocą dla Ukrainy. Propozycja ta spotyka się jednak ze sprzeciwem dużej części Republikanów, którzy uzależniają wsparcie Kijowa od radykalnej zmiany w polityce imigracyjnej państwa.

W środę Waszyngton ogłosił ostatni tegoroczny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 250 milionów dolarów, zawierający między innymi amunicję i elementy systemów obrony powietrznej. Według zapowiedzi Białego Domu jest to ostatnia transza uzbrojenia, jaką Stany Zjednoczone przekażą bez uchwalenia nowych środków przez Kongres.