Gdybyś zatrzymał kogoś na ulicy w Wielkiej Brytanii i zapytał go, czy według niego Wielka Brytania jest w stanie wojny, spojrzeliby na ciebie, jak na wariata – stwierdził cytowany przez portal Politico Dearlove. Ale jesteśmy w stanie wojny – prowadzimy wojnę hybrydową z Rosją i próbuję o tym ludziom przypominać.

Reklama

Jego zdaniem Wielka Brytania i inne państwa Europy Zachodniej nie dostrzegają zagrożenia stwarzanego przez Rosję i Chiny. Krytycznie ocenia poziom wydatków Wielkiej Brytanii na obronność, uznając go za zdecydowanie niewystarczający.

"Powinniśmy wydawać co najmniej 2,5 procent na zbrojenia"

Niedawno Jeremy Hunt, minister finansów Wielkiej Brytanii ogłosił, że nie będzie na razie nowych pieniędzy dla brytyjskich sił zbrojnych, decydując się na utrzymanie wydatków na obronę na poziomie 2 procent dochodu narodowego ze względu na ograniczenia fiskalne, potrzeby krajowej służby zdrowia i obniżki podatków.

Reklama

Dearlove uważa, że to za mało. - Musimy dokonać trudnych wyborów i obawiam się, że trudne wybory są teraz przed nami. Powinniśmy wydawać co najmniej 2,5 procent – stwierdził. Musimy pilnie zbudować więcej statków. Potrzebujemy znacznie większej floty. I potrzebujemy więcej żołnierzy, na litość boską – mówił.

Reklama

Zagrożenie rozumieją kraje Europy Środkowej

Jego zdaniem zagrożenie znacznie lepiej rozumieją kraje Europy Środkowej. Chwali zwłaszcza Polskę za osiągnięcie rekordowo wysokiego poziomu wydatków na obronę w ramach NATO. Polska wydaje obecnie na obronność niemal 4 proc. PKB.

W tym tygodniu prezydent Andrzej Duda przestrzegł, że "imperialistyczne ambicje Rosji i agresywny rewizjonizm popychają Moskwę w stronę bezpośredniej konfrontacji z NATO, z Zachodem i w ostatecznym rozrachunku z całą wolną świat."

Rosja przeszła na gospodarkę wojenną i przeznacza prawie 30 procent swojego rocznego budżetu na zbrojenia, nadszedł czas, aby wszyscy członkowie NATO postawili sobie za cel wydawanie 3 procent swojego PKB na obronę - powiedział Duda.

Apel prezydenta Dudy do państw NATO

W związku z 25. rocznicą wstąpienia Polski do NATO prezydent Andrzej Duda złożył 14 marca wizytę w Stanach Zjednoczonych, gdzie wraz z premierem Donaldem Tuskiem spotkał się z prezydentem Joe Bidenem, a następnie odwiedził Brukselę, gdzie w Kwaterze Głównej Sojuszu rozmawiał ze Stoltenbergiem.

Zaapelował, by wszystkie państwa członkowskie NATO podniosły poziom wydatków na obronność z 2 do 3 proc.2 proc. było dobre w sytuacji, którą mieliśmy w 2014 r., kiedy Rosja wprawdzie rozpoczęła okupację Krymu, ale nie zaatakowała otwarcie, pełnoskalowo- uzasadniał prezydent. Dzisiaj - dodał - kiedy Rosja toczy brutalną wojnę na Ukrainie, Sojusz potrzebuje większych zasobów militarnych i efektywniejszej polityki bezpieczeństwa, także po to, by wspierać Ukrainę.

Największy odsetek PKB na obronność przeznacza Polska - 4,23 proc. PKB, na drugim miejscu są USA z ok. 3,5 proc. PKB. Powyżej progu 2 proc. PKB plasują się jeszcze m.in. państwa bałtyckie i Wielka Brytania, nie spełniają go natomiast państwa takie jak: Francja, Holandia, Czechy, Włochy i Kanada. W tym roku próg 2 proc. PKB, wedle deklaracji kanclerza Olafa Scholza, osiągnęły Niemcy.