Zapach przypominał opary siarki, palonych opon czy śmieci.

W wyjaśnienie przyczyn zjawiska zaangażowana została fińska policja oraz inne służby, w tym meteorologiczne, ds. bezpieczeństwa radiologicznego, a także straż graniczna, która badała sprawę na wodach Zatoki Fińskiej. Kontaktowano się również z władzami sąsiedniej Estonii. Pierwsze zgłoszenia do centrum alarmowego wpłynęły między godz. 14-15 (godz. 13-14 czasu polskiego).

Reklama

Źródło dziwnego zapachu nie zostało dotychczas zlokalizowane, ale według obecnych danych nie stanowi on zagrożenia dla zdrowia - podała wczesnym wieczorem helsińska służba ratunkowa, podkreślając, że nie wykryto też podwyższonego promieniowania. W przypadku, gdyby w jakimś miejscu dokuczliwy zapach był szczególnie natężony i powodował trudności z oddychaniem, mieszkańcom zalecono zamykanie okien.

"Przywiało od wschodu" - podał serwis informacyjny stacji MTV. Zwrócono uwagę, że na podobny fetor według mediów rosyjskich uskarżali się od kilku dni mieszkańcy Petersburga, a nad południową Finlandią w niedzielę wiatr wiał właśnie z tamtego kierunku. Wyklucza to jednocześnie – podkreślono – wcześniejsze przypuszczenia mediów, że zapach może mieć związek np. z erupcją wulkanu na Islandii.

Reklama